Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: WIECZÓR WYBORCZY KONIN 2024 - II TURA - NIEDZIELA 20:55

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościNie uciekł na Zachód, bo usłyszał, że Konin jest rozwojowy

Nie uciekł na Zachód, bo usłyszał, że Konin jest rozwojowy

KONIŃSKIE WSPOMNIENIA

Dodano:
Nie uciekł na Zachód, bo usłyszał, że Konin jest rozwojowy

Oskarżenie Mieczysława Przysuchy o przyczynienie się do śmierci pięciu górników zakończyło się... śmiechem na sali sądowej. Ale w 1955 r., w apogeum epoki stalinowskiej, nikomu, kto stanął w Polsce przed ludowym sądem, nie było do śmiechu.

Oskarżenie Mieczysława Przysuchy o przyczynienie się do śmierci pięciu górników zakończyło się... śmiechem na sali sądowej. Ale w 1955 r., w apogeum epoki stalinowskiej, nikomu, kto stanął w Polsce przed ludowym sądem, nie było do śmiechu.

- Takie to były czasy – tłumaczył podczas jednej z naszych rozmów o kopalni. – Wtedy niemal nie było pracownika na stanowisku, który by nie został o coś tam oskarżony. Kiedy się na przykład urywa wał z powodu zmęczenia materiału, to faktycznie wygląda, jak równiutko ucięte. I komuś, kto się na tym nie znał, wystarczało, żeby rzucić oskarżenie.

Pomyliła wagoniki z górnikami

A Mieczysława Przysuchę oskarżono przez pomyłkę. Kiedy był kierownikiem przewozów na Niesłuszu, jeden z pracowników nocnej zmiany niestarannie spiął wagoniki z elektrowozem, w wyniku czego pięć wagonów spadło z dużej wysokości do węglowego wyrobiska. Sprawą zajął się kopalniany referat ochrony, w którym główne skrzypce grali pracownicy Urzędu Bezpieczeństwa, wszędzie dopatrujący się wrogów władzy ludowej. Czujni czekiści nie dopilnowali jednak maszynistki, która pomyliła wagoniki z górnikami, w rezultacie czego do sądu wpłynął akt oskarżenia zawierający dużo cięższe zarzuty, niż faktycznie powstałe szkody. - Moim adwokatem był mecenas Tadeusz Antecki – nawet po tylu latach Mieczysław Przysucha był poruszony wspomnieniami. – Kiedy we właściwy sobie sposób wykpił akt oskarżenia, skończyło się śmiechem na sali sądowej.

Konin rozwojowy

Swoją 45-letnią przygodę zawodową z konińską kopalnią Mieczysław Przysucha rozpoczął w 1951 r. Razem z dyplomem ukończenia Liceum Przemysłu Węglowego w Wałbrzychu wręczono mu nakaz pracy. Już miesiąc później, w połowie wakacji, stawił się w Zjednoczeniu Przemysłu Węgla Brunatnego we Wrocławiu, gdzie miał odpracować najbliższe trzy lata. Powiedziano mu tam, że Konin jest miastem rozwojowym, w którym zaplanowano budowę potężnego kombinatu. Mieczysław Przysucha wybrał więc Konin. – Nie chciałem być urzędnikiem – tłumaczył swoją decyzję. – Wolałem pracę w ruchu.

strona 1 z 5
Nie uciekł na Zachód, bo wolał wydobywać węgiel i... wodę
Nie uciekł na Zachód, bo wolał wydobywać węgiel i... wodę
Nie uciekł na Zachód, bo wolał wydobywać węgiel i... wodę
Nie uciekł na Zachód, bo wolał wydobywać węgiel i... wodę
Przysucha5
Przysucha6
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole