Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościLekarze rodzinni o powrocie książeczki zdrowia dziecka

Lekarze rodzinni o powrocie książeczki zdrowia dziecka

Dodano:
Lekarze rodzinni o powrocie książeczki zdrowia dziecka

Lekarze PPOZ o obowiązkowej książeczce zdrowia dziecka. Od 1 stycznia 2016 roku książeczka zdrowia dziecka znów stanie się dokumentem obowiązkowym.

Lekarze PPOZ o obowiązkowej książeczce zdrowia dziecka. Od 1 stycznia 2016 roku książeczka zdrowia dziecka znów stanie się dokumentem obowiązkowym.

Według założeń ma usprawnić leczenie i opiekę oraz dokładniej monitorować stan zdrowia najmłodszych pacjentów. - Obawiamy się, że w rzeczywistości będzie odwrotnie. Książeczka stanie się poważnym problemem zarówno dla rodziców, jak i dla nas lekarzy. Już dziś budzi wiele wątpliwości! - mówi Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.

Książeczka zdrowia dziecka była już w Polsce dokumentem wymaganym. Przestała obowiązywać w 2002 roku. Kilka lat temu z pomysłem przywrócenia książeczki - jako dokumentu urzędowego - do Ministra Zdrowia wystąpił Rzecznik Praw Dziecka. Uzasadniał, że zapewni właściwą opiekę medyczną oraz usprawni komunikację między lekarzem a pacjentem. 9 listopada bieżącego roku Minister Zdrowia wydał rozporządzenie dotyczące wzoru obligatoryjnej książeczki zdrowia dziecka i według nowych przepisów obowiązek jej posiadania wraca wraz z początkiem 2016 roku.

W dokumencie mają się znaleźć informacje począwszy od okresu prenatalnego, stanu zdrowia po urodzeniu dziecka, badań profilaktycznych, w tym stomatologicznych, szczepień ochronnych, przebytych chorób w tym i zakaźnych. Zapowiadany powrót książeczek zdrowia dziecka wywołuje poważne wątpliwości wśród lekarzy rodzinnych. Obawiają się, że dodatkowy dokument nie tylko nie ułatwi, ale utrudni przepływ informacji o pacjencie.

- Już w trakcie prac nad książeczką zgłaszaliśmy nasze uwagi. Uważamy, że po pierwsze - będzie to kolejny dokument papierowy, a więc zaprzeczenie zapowiadanej informatyzacji w systemie ochronie zdrowia. Po drugie - nałoży nowe, dodatkowe obowiązki na lekarza i zabierze sporo czasu, który mógłby przeznaczyć na przykład na edukację zdrowotną i rozmowę z pacjentem. Trzecia, bardzo istotna rzecz - dokument od przyszłego roku stanie się decydującym również przy wykonywaniu szczepień. Jeśli matka przyjdzie do nas z dzieckiem, a zapomni zabrać książeczkę lub ją zgubi, to jej dziecko nie zostanie zaszczepione. W tej chwili szczepimy na podstawie „kart uodpornień”, które prowadzimy w naszych poradniach. Poza tym książeczka zdrowia dziecka będzie musiała być spójna z dokumentami wewnętrznymi w poz. Brak spójności może spowodować kolejne problemy ze szczepieniami. Obawiamy się, że obniży się w Polsce tzw.. „wyszczepialność” dzieci - mówi Bożena Janicka.

Obawy lekarzy budzi też sytuacja najmłodszych pacjentów, którzy są w trakcie szczepień, a nie mają książeczki zdrowia. - A co jeśli taka na przykład zaginie lub zostanie zniszczona? Kto ma wydać duplikat, kto ma go uzupełnić? Zapowiadano kompleksową informatyzację, dzięki której dane w systemie zdrowia byłyby jasne i czytelne, a wracamy do biurokracji - dodaje prezes PPOZ.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole