Posłanka .Nowoczesnej ma niedosyt związany z reformą 6-latków
Brak miejsca w przedszkolach i zwolnienia nauczycieli. To zdaniem posłanki Pauliny Henning-Kloski z .Nowoczesnej będzie pokłosie zniesienia reformy związanej z 6-latkami.
Brak miejsca w przedszkolach i zwolnienia nauczycieli. To zdaniem posłanki Pauliny Henning-Kloski z .Nowoczesnej będzie pokłosie zniesienia reformy związanej z 6-latkami.
Kończy się proces rekrutacji do przedszkoli i szkół podstawowych. Mimo to, nadal jest wiele wątpliwości dotyczących reformy związanej z 6-latkami. Paulina Henning-Kloska podkreśla, że nie wiadomo w których szkołach utworzone zostaną pierwsze klasy i nie wiadomo jak będzie wyglądała sytuacja 3-latków w przedszkolach. - Wielu rodziców wiąże ten czas z możliwością powrotu do pracy. W tym tygodniu stworzę konkretne zapytanie do ministerstwa, żeby sprawdzić jak wygląda sprawa 6-latków na poziomie naszego okręgu – mówi Henning-Kloska.
Problemy mogą mieć również nauczyciele nauczania początkowego, których w całej Polsce jest aż 16 tysięcy. - Apelujemy do ministerstwa, żeby ich nie zwalniać, bo za rok może zabraknąć nauczycieli. Proponujemy stworzyć rok przejściowy z zajęciami dodatkowymi, żeby te brakujące godziny nauczycielom uzupełnić – podkreśla posłanka.
Zdaniem parlamentarzystki .Nowoczesnej reforma związana z posłaniem 6-latków do szkół została zbyt wcześnie zniesiona, bo ani społeczeństwo, ani szkoły nie zdążyły się do niej przyzwyczaić i ocenić.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.