Koszty referendum w Kole. Magistrat publikuje wyliczenie
Blisko 30 tys. zł kosztowało niedzielne referendum w Kole. Na miejskiej stronie wyliczono na co te pieniądze mogły zostać spożytkowane.
Blisko 30 tys. zł kosztowało niedzielne referendum w Kole. Na miejskiej stronie wyliczono na co te pieniądze mogły zostać spożytkowane.
W niedzielę do urn poszło ponad 2400 mieszkańców Koła. To za mało, żeby uznać referendum w sprawie odwołania burmistrza Stanisława Maciaszka, za ważne. Włodarz pozostał na swoim stanowisku. Na stronie magistratu natomiast opublikowano szczegółowe wyliczenia. Koszty organizacji referendum oscylowały w granicach 30 tys. zł.
- To pieniądze pochodzące z budżetu miasta, z podatków nas wszystkich, które można było wydatkować na inne, ważne społecznie cele, na zaspokojenie potrzeb mieszkańców Koła – czytamy na miejskiej stronie.
Wśród wymienionych przykładów „lepszego” spożytkowania publicznych pieniędzy wymieniono: wydanie 8571 obiadów dla dzieci z ubogich rodzin w kolskich szkołach, naprawę 454m2 dziur w drogach, utrzymanie przez 10 lat wszystkich placów zabaw w Kole (sprzątanie, malowanie, remonty, itp.), utrzymanie 18750 m2 trawników, pokrycie przez 3 lata kosztów nasadzania kwiatów i budowę fontanny, lub pomnika zasłużonych dla miasta.
Tak zwana „grupa referendalna”, która starała się odwołać burmistrza przed końcem kadencji, nie chce komentować wyliczeń urzędu.
fot. kolo.pl
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.