Energetycy u marszałka i wojewody. Premie są już przywracane?

Energetycy i górnicy z regionu konińskiego gościli wczoraj u marszałka i wojewody wielkopolskiego w ramach Rady Dialogu Społecznego. Tematem dyskusji była sytuacja w grupie kapitałowej ZE PAK.

O ile górnicy z PAK KWB Konin w ostatnim czasie doszli do porozumienia z władzami swojej spółki i podpisali nowy zakładowy układ zbiorowy, o tyle energetycy wciąż walczą o swoje postulaty. Cele są te same - przywrócenie 10% premii dla wszystkich pracowników oraz powstrzymanie sprzedaży dwóch spółek wchodzących w skład grupy kapitałowej.

Jak deklaruje Piotr Rybiński z KNSZZ Solidarność '80, jest postęp w kwestii premii. - Mamy sygnały z jednej ze spółek, że jest deklaracja przywrócenia premii w pełnej wysokości. Nadal pozostaje jednak kwestia uznaniowości - premia ma być dzielona według uznania przełożonych. Wygląda jednak na to, że będzie to system, który nie wyklucza całych grup pracowniczych, ale decydować będzie ocena indywidualna. Zdecydowana większość pracowników dobrze pracuje. Zarząd dojrzał do tego, że nie warto karać ludzi w postaci nieprzyznawania premii.

Osią sporu cały czas jednak pozostaje kwestia sprzedaży dwóch spółek wchodzących w skład ZE PAK. Piotr Rybiński mówi wprost - te plany to działanie na szkodę firmy. - Nie będzie naszej zgody na sprzedaż spółek. W ciągu roku okaże się, że wydatki na remonty i serwis wzrosną nawet o 100%. Gdzie jest więc sens ekonomiczny? Jesteśmy pewni tego, co mówimy. Szanujmy ludzi, którzy utrzymują te urządzenia w gotowości. Jest to działanie doraźne, które w ciągu roku uznane zostanie jako działanie na szkodę firmy.

Wszelkie deklaracje ze strony zarządu ZE PAK wciąż mają charakter jedynie ustny. Choć związkowcy mówią, że to postęp, nie zamierzają na razie zawieszać swoich akcji protestacyjnych. Już w najbliższą środę odbędzie się kolejne śniadanie z zarządem - podczas przerwy śniadaniowej pracownicy trzech elektrowni spotkają się przed siedzibą zarządu, by wyrazić swoje niezadowolenie z działań władz firmy.

Jeżeli swoich celów nie osiągną, nie wykluczają innych form protestów. - Będziemy być może nawet zaostrzać nasze działanie - zapowiada Piotr Rybiński.