Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKonin. Proces byłego komornika z Turku zbliża się do końca

Konin. Proces byłego komornika z Turku zbliża się do końca

Dodano: , Żródło: LM.pl
Konin. Proces byłego komornika z Turku zbliża się do końca

Najprawdopodobniej w grudniu 49-letni Andrzej W., były komornik skarbowy z Turku, usłyszy wyrok w Sądzie Okręgowym w Koninie. Urzędnik przekraczając swoje uprawnienia przywłaszczył blisko milion złotych.

Najprawdopodobniej w grudniu 49-letni Andrzej W., były komornik skarbowy z Turku, usłyszy wyrok w Sądzie Okręgowym w Koninie. Urzędnik przekraczając swoje uprawnienia przywłaszczył blisko milion złotych.

Sprawa wyszła na jaw w 2011 roku, po wewnętrznej kontroli w Urzędzie Skarbowym w Turku. Andrzej W. z kierownika działu egzekucji awansował już wówczas na zastępcę naczelnika US. Okazało się, że przez 10 lat (od stycznia 2001 roku do września 2011 roku) Andrzej W. jako komornik skarbowy „przekraczając swoje uprawnienia przy podejmowaniu decyzji o przekazywaniu kosztów egzekucyjnych i innych należności, które wpływały na konto sum depozytowych Urzędu Skarbowego w Turku przywłaszczył 944 149,53 zł. Z tych pieniędzy Andrzej W. zaspokajał należności zobowiązanych podatników zamiast przekazywać je na rachunek środka specjalnego” (konto US – od red.).

Proceder, zdaniem śledczych, wyglądał tak, że komornik z kosztów egzekucyjnych regulował należności podatników, a od nich brał pieniądze na zaległości egzekucyjne i zatrzymywał je dla siebie. W ten sposób dokonał ponad 430 przywłaszczeń od dłużników US. Kiedy w Turku wybuchła afera, Andrzej W. został dyscyplinarnie zwolniony z pracy.

Śledztwo w sprawie komornika trwało 2 lata i było bardzo skomplikowane. Prokuratura Okręgowa w Koninie zgromadziła kilkadziesiąt tomów akt, a sam akt oskarżenia zawiera się w dwóch tomach. Trwający od 2013 roku proces miał się już zakończyć. Po mowach końcowych, sąd zdecydował o wznowieniu przewodu sądowego i dosłuchaniu świadków. Dziś przed sądem znowu stanęli podwładni Andrzeja W. i osoby, które przekazywały kierownikowi działu egzekucji pieniądze. Sąd chciał wyjaśnić m.in. wątpliwości związane z pismem przesłanym przez oskarżonego. Zasugerował on w nim, że w procederze brali udział również urzędnicy z podległego mu działu.

- To jest nieprawda – mówili zgodnie.

Temu też zaprzeczył jeden z podatników, który przynosił pieniądze komornikowi.

- Tam nikt do siebie się nie odzywał. Panował jakiś psychoterror – mówił Mariusz G. - Zawsze dawałem pieniądze panu W. On wzbudził moje zaufanie, kiedy podczas pierwszej wizyty skierował mnie do kasy i prosił o przedstawienie dowodu wpłaty. Później udzielał mi porad, dopasował do mnie terminy spłat, pokazywał też zeszyt, w którym skrupulatnie odnotowywał wpłaty – dodał.

Samego oskarżonego w sądzie nie było. W związku z tym, że nie stawiło się dwóch świadków, termin kolejnej rozprawy wyznaczono na początek grudnia. Być może wtedy też zapadnie wyrok. Prokuratura Okręgowa w Koninie wnioskuje o 5 lat bezwzględnego więzienia dla Andrzeja W. Jak podkreśla prokurator prowadząca sprawę, to funkcjonariusz publiczny, od którego wymaga się więcej. Powinien on bowiem przede wszystkim czuwać nad publicznymi pieniędzmi.   

Konin. Proces byłego komornika z Turku zbliża się do końca
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole