Miasto nie dofinansuje metody in vitro mieszkańcom Konina

Konińscy radni odrzucili inicjatywę uchwałodawczą o dofinansowaniu in vitro dla mieszkańców Konina. Na 21 obecnych radnych, 2 było „za”, 16 było „przeciw” i 3 „wstrzymujących”.

W programie sesji Rady Miasta Konina znalazła się inicjatywa uchwałodawcza w sprawie przyjęcie programu profilaktyki zdrowotnej „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego – in vitro” dla mieszkańców Konina w latach 2017 – 2019. Zanim odbyło się głosowanie, radni postanowili najpierw popisać się wiedzą na temat metod leczenia niepłodności.

- Nie mamy do czynienia z metodą leczenia niepłodności, ale raczej z hodowlą pozaustrojową, ale nie metodą leczenia niepłodności. Metodą leczenia jest na przykład naprotechnologia – włączył się do dyskusji Krystian Majewski.

Od początku, przewodniczący Rady Miasta, Wiesław Steinke, podkreślał, że samorządy nie są od finansowania tego typu leczenia. - To rząd powinien zapewnić profesjonalne przejście przez całą drogę. To nie jest zadanie samorządu, ale rządu.

Z obszernymi wyjaśnieniami włączył się do dyskusji Zenon Chojnacki, zastępca przewodniczącego Rady Miasta. - Opowiadam się za gminnymi programami. Chętnie poparłbym na przykład fundusz, który pomaga chorym na nowotwory. Jest kilka uwag do tego programu. To jest również problem biznesowy. Pieniądze trafiają do prywatnych klinik. Czy jest troska aby rodziły się dzieci, czy to sięganie po pieniądze samorządu, gdy wyschło źródełko. Osoby stają się rodzicami, ale nie stają się osobami płodnymi. To jest technika sztucznego hodowania ludzi. Tak się o tym mówi. Nie zagłosuję za przyjęciem tego programu.

- Chciałbym pominąć tematu światopoglądu – zadeklarował Piotr Korytkowski. - Należy się zastanowić nad tym czy przedstawiony program może być wprowadzony i finansowany przez miasto, a jeżeli może, to czy powinien być finansowany przez miasto. Czy nasz samorząd stać na to? Jaki efekt miasto uzyska poprzez wprowadzenie tego programu?

- Jestem zbulwersowana niektórymi argumentami – powiedziała, włączając się do dyskusji Elżbieta Streker-Dembińska. - Z taką dyskusją mieliśmy do czynienia kiedy powstawał rządowy program finansowania metody in vitro. Uchwała jest zgodna z prawem, co do zawartości. Jest parę pytań formalnych. Takie programy powstają na szczeblu państwa aby ochronić ludzi przed stygmatyzacją. Zagłosuję jednak za państwa programem.

O pozostawienie z boku kwestii światopoglądowych apelował Jacek Kosakowski, jeden z inicjatorów wprowadzenia dofinansowania in vitro w Koninie. - Jeżeli komuś przeszkadza światopogląd to nie musi z tego korzystać. Pomyślmy jednak o przyszłości miasta.

Mimo wymiany poglądów, zahaczających nierzadko o politykę, radni zagłosowali przeciwko dofinansowaniu in vitro w Koninie. Na 21 obecnych radnych, 2 było „za”, 16 „przeciw” i 3 „wstrzymujących”. W kolejnym głosowaniu radni opowiedzieli się jednak za apelem w sprawie przywrócenia programu leczenia niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego na szczeblu rządowym. Na 21 obecnych na sesji, 12 było „za”, 7 „przeciw” i 2 „wstrzymujące się” głos.