Koniński wątek afery w KRUS
Dodano: , Żródło: LM.pl
W raporcie o wynikach kontroli Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, o którym pisze dzisiejszy Dziennik, pojawił się również koniński akcent. Część zarzutów dotyczy bowiem czasów, gdy prezesem kasy był (w latach 2002-2006) Jan Kopczyk, polityk z konińskiego PSL i członek rady naczelnej tej partii.
W raporcie o wynikach kontroli Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, o którym pisze dzisiejszy Dziennik, pojawił się również koniński akcent. Część zarzutów dotyczy bowiem czasów, gdy prezesem kasy był (w latach 2002-2006) Jan Kopczyk, polityk z konińskiego PSL i członek rady naczelnej tej partii.
Dla Jana Kopczyka, który zaledwie kilka tygodni temu wygrał konkurs na naczelnego lekarza KRUS, to nie są najlepsze wiadomości. W artykule Dziennika można przeczytać, że „za jego czasów Fundusz Składkowy kupił za prawie 30 mln zł niczym niezabezpieczone weksle, sprawę do dziś wyjaśnia warszawska prokuratura. (...) KRUS zleciła wyposażenie ośrodka w Kołobrzegu firmie znajomego Kopczyka. Skutek: KRUS w 2005 r. za magnetowid warty kilkaset zł zapłaciła blisko 10 tys. zł. Za laptopa – blisko 15 tys. zł. Za ekspres do kawy – 25 tys. zł.”
Owym znajomym Jana Kopczyka miał był Kazimierz Lipiński, koniński radny Platformy Obywatelskiej, który zaprzeczył w rozmowie z wysłannikami Dziennika, by ceny zostały zawyżone.
Kontrolerzy kancelarii premiera, którzy prześwietlają KRUS, zapowiedzieli skierowanie sprawy do Centralnego Biura Śledczego.
Dla Jana Kopczyka, który zaledwie kilka tygodni temu wygrał konkurs na naczelnego lekarza KRUS, to nie są najlepsze wiadomości. W artykule Dziennika można przeczytać, że „za jego czasów Fundusz Składkowy kupił za prawie 30 mln zł niczym niezabezpieczone weksle, sprawę do dziś wyjaśnia warszawska prokuratura. (...) KRUS zleciła wyposażenie ośrodka w Kołobrzegu firmie znajomego Kopczyka. Skutek: KRUS w 2005 r. za magnetowid warty kilkaset zł zapłaciła blisko 10 tys. zł. Za laptopa – blisko 15 tys. zł. Za ekspres do kawy – 25 tys. zł.”
Owym znajomym Jana Kopczyka miał był Kazimierz Lipiński, koniński radny Platformy Obywatelskiej, który zaprzeczył w rozmowie z wysłannikami Dziennika, by ceny zostały zawyżone.
Kontrolerzy kancelarii premiera, którzy prześwietlają KRUS, zapowiedzieli skierowanie sprawy do Centralnego Biura Śledczego.
Przeczytaj również:Zmiana warty w konińskiej straży pożarnej. Jest nowy komendant