Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPoseł to nie „Aktor”

Poseł to nie „Aktor”

Dodano: , Żródło: LM.pl
Poseł to nie „Aktor”
Koniński poseł Tomasz Nowak z PO został oczyszczony przez Instytut Pamięci Narodowej z zarzutu popełnienia kłamstwa lustracyjnego. Potwierdziło się, że jak napisał w oświadczeniu, nigdy nie współpracował z SB.
Koniński poseł Tomasz Nowak z PO został oczyszczony przez Instytut Pamięci Narodowej z zarzutu popełnienia kłamstwa lustracyjnego.

Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu, gdzie toczy się sprawa autolustracji, stanęli dzisiaj byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa w Koninie. W najbliższy czwartek ma się zakończyć w sądzie autolustracja, prowadzona niezależnie od postępowania IPN.

- Odwołuję jednak akcję związaną z kryptonimem „Aktor” – mówił po sprawie Tomasz Nowak. - Po dwóch latach pracy, instytut wydał jeszcze w sierpniu tego roku oświadczenie, że złożyłem zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, czyli że nie współpracowałem ze służbami bezpieczeństwa.

Analiza zgromadzonych w sprawie dokumentów oraz zeznania świadków pozwalają na stwierdzenie, że Tomasz Piotr Nowak nie podjął nigdy świadomej współpracy z organami bezpieczeństwa państwa – czytamy w uzasadnieniu Oddziałowego Biura Lustracyjnego w Poznaniu. – W toku postępowania nie odnaleziono żadnego dowodu jakiejkolwiek współpracy lustrowanego. Był on nieświadomy faktu zarejestrowania go przez funkcjonariuszy SB w Koninie, jaklo kontakt operacyjny o pseudonimie „Aktor”.

Po oskarżeniu o współpracę z SB Tomasz Nowak wystąpił jednak z wnioskiem o autolustrację, aby przekonać swoje środowisko o tym, że nie był agentem i nie kłamał w oświadczeniu.

Ustawa lustracyjna w ówczesnym kształcie, za którą poseł również głosował, nie dawała wówczas możliwości obrony i tym samym obróciła się przeciwko pokrzywdzonemu. Dopiero stanowisko Trybunału Konstytucyjnego pozwoliło na obronę własnego dobrego imienia. Sąd Apelacyjny uznał wówczas prawo posła z Konina do autolustracji.

- Postępowanie autolustracyjne szło swoją droga, a postępowanie IPN swoją – mówi Tomasz Nowak. - Te dwa postępowania spotkały się dzisiaj na sali sądowej, ale przebiegały w sposób niezależny. Już w sierpniu, po opinii IPN, mogłem zakończyć sprawę, ale postanowiłem jednak ją kontynuować, aby oczyszczenie było pełne.

Parlamentarzysta twierdzi, że pod koniec lat osiemdziesiątych, kiedy pracował w domu kultury „Oskard” w Koninie, mógł zostać zarejestrowany bez swojej wiedzy i zgody. Składający dzisiaj zeznania były esbek twierdził przed sądem, że zdarzały się przypadki nieświadomej rejestracji współpracowników.

- Są już pierwsze propozycje nowego kształtu tej ustawy – mówił doświadczony na własnej skórze Tomasz Nowak. - Moim zdaniem wszystko powinno być otwarte. Aby nie było przecieków, grania teczkami, żeby każdy mógł się zapoznać w Internecie z całym materiałem, który jest na każdego. I żeby każdy mógł się zwrócić do IPN z prośbą o analizę prawną, z możliwością obrony przed sądem.

Oczyszczenia spodziewa się również Kazimierz Pałasz, prezydent Konina, którego na początku tego roku posądzongo o współpracę z SB. - Też zwróciłem się z wnioskiem o autolustrację. Działania są podjęte, adwokat jest moim pełnomocnikiem w tej sprawie – mówi prezydent Konina. – Najtrudniejsze jest to, że ten proces tak długo trwa. Liczę jednak na oczyszczenie z zarzutów. Nie wyobrażam sobie, że może być inaczej.
Poseł to nie „Aktor”
Poseł to nie „Aktor”
Poseł to nie „Aktor”
Poseł to nie „Aktor”
Czytaj więcej na temat:ipn, Nowak
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole