Awans dopiero po dogrywce
Dodano: , Żródło: LM.pl
Medyk Konin pokonał AZS PSW Biała Podlaska 2:1 i awansował do finału Pucharu Polski. Przez ponad 90 minut gry trwał festiwal nieskuteczności koninianek, a zwycięska bramka padła dopiero w 25. minucie dogrywki.
Medyk Konin pokonał AZS PSW Biała Podlaska 2:1 i awansował do finału Pucharu Polski. Przez ponad 90 minut gry trwał festiwal nieskuteczności koninianek, a zwycięska bramka padła dopiero w 25. minucie dogrywki.
Wynik spotkania otworzony został niezwykle szybko, bowiem już w ósmej minucie Medyk objął prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony Aleksandry Sikory strzałem głową zakończyła Anna Gawrońska, pokonując bramkarkę z Białej Podlaskiej. Podopiecznie Jarosława Makarewicza wyrównały już osiem minut później. Świetnym uderzeniem z powietrza popisała się Ewelina Bolko nie pozostawiając Annie Szymańskiej żadnych szans. W końcówce pierwszej połowy koninianki mogły jeszcze niespodziewanie objąć prowadzenie. Wybicie piłki z okolic linii środkowej przez Laetitię Chapeh skozłowało przed bramkarką AZS. Lobująca piłka wpadłaby do siatki, jednak w ostatniej chwili Edyta Kanclerz przerzuciła futbolówkę nad poprzeczką. Dośrodkowanie z rzutu rożnego głową wykończyła Patrycja Balcerzak, lecz uderzenie powędrowało obok słupka.
Druga połowa to kanonada w wykonaniu medyczek. Pomimo ogromu sytuacji koniniankom brakowało wykończenia, a jeśli już dochodziło do oddania strzału, były one niecelne lub zbyt słabe. W 63. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony boiska obok słupka główkowała Ewa Pajor. Chwilę później słaby strzał z dystansu oddała Hanna Olszańska. Na dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry w pole karne piłkę dośrodkowała Patrycja Balcerzak. Dwa strzały – Ewy Pajor i Anny Gawrońskiej – z najbliższej odległości zostały jednak zablokowane. Pięć minut później strzał Ewy Pajor wybić zdołała bramkarka drużyny przyjezdnej.
Remis w regulaminowym czasie gry spowodował konieczność rozegrania dodatkowych 30 minut meczu. Medyczki nie schodziły z połowy przeciwnika, czarę goryczy przelała jednak sytuacja ze 114. minuty. W polu karnym piłkę otrzymała Anna Gawrońska. Jej pierwszy strzał z kilku metrów obroniła Edyta Kanclerza, a dobitka na pustą bramkę przeleciała ponad poprzeczką. Sportowa złość napastniczki z Konina spowodowała jednak, że Medyk rozstrzygnął mecz już chwilę później. Po złym wybiciu piłki futbolówka trafiła pod nogi Gawrońskiej, a ta nie namyślając się wiele uderzyła z dystansu i świetnym strzałem pokonała bramkarkę AZS. Medyk wygrał 2:1 i awansował do finału Pucharu Polski.
- Dzisiaj bramkarka z Białej Podlaskiej miała dzień konia. Z takich sytuacji, jakie miałyśmy, trzeba trafiać. Niestety same sobie stworzyłyśmy ten horror. Dobrze jednak, że się zakończył i cieszymy się, że po raz kolejny gramy w finale Pucharu Polski – podsumowała spotkanie Anna Gawrońska – Zawsze dajemy z siebie wszystko. Będziemy szykować się na ten finał – przynajmniej w taki sposób będziemy chciały się zrewanżować. W tamtym roku się nie udało, w tym chcemy pokazać, że przegrana i remis z Raciborzem to tylko wypadek przy pracy.
Pucharowy półfinał z Białą Podlaską był ostatnim spotkaniem medyczek w tym sezonie na własnym terenie. Przed koniniankami jeszcze trzy kolejki ligowe – za tydzień zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna, a 12 czerwca zagrają w Białej Podlaskiej z AZS PSW. Dodatkowo medyczki otrzymają trzy punkty walkowerem za mecz z Pogonią Szczecin Women, która wycofała się z rozgrywek. 16 czerwca podopieczne Romana Jaszczaka zmierzą się natomiast z Unią Racibórz w finale Pucharu Polski. Mecz odbędzie się w Poznaniu.
Medyk Polomarket Konin: Anna Szymańska – Hanna Olszańska (72’ Sandra Lichtenstein), Radoslava Slavcheva, Laetitia Chapeh Yimga, Katarzyna Konat, Patrycja Balcerzak, Sandra Sałata, Natalia Pakulska, Ewa Pajor, Aleksandra Sikora, Anna Gawrońska.
Wynik spotkania otworzony został niezwykle szybko, bowiem już w ósmej minucie Medyk objął prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony Aleksandry Sikory strzałem głową zakończyła Anna Gawrońska, pokonując bramkarkę z Białej Podlaskiej. Podopiecznie Jarosława Makarewicza wyrównały już osiem minut później. Świetnym uderzeniem z powietrza popisała się Ewelina Bolko nie pozostawiając Annie Szymańskiej żadnych szans. W końcówce pierwszej połowy koninianki mogły jeszcze niespodziewanie objąć prowadzenie. Wybicie piłki z okolic linii środkowej przez Laetitię Chapeh skozłowało przed bramkarką AZS. Lobująca piłka wpadłaby do siatki, jednak w ostatniej chwili Edyta Kanclerz przerzuciła futbolówkę nad poprzeczką. Dośrodkowanie z rzutu rożnego głową wykończyła Patrycja Balcerzak, lecz uderzenie powędrowało obok słupka.
Druga połowa to kanonada w wykonaniu medyczek. Pomimo ogromu sytuacji koniniankom brakowało wykończenia, a jeśli już dochodziło do oddania strzału, były one niecelne lub zbyt słabe. W 63. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony boiska obok słupka główkowała Ewa Pajor. Chwilę później słaby strzał z dystansu oddała Hanna Olszańska. Na dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry w pole karne piłkę dośrodkowała Patrycja Balcerzak. Dwa strzały – Ewy Pajor i Anny Gawrońskiej – z najbliższej odległości zostały jednak zablokowane. Pięć minut później strzał Ewy Pajor wybić zdołała bramkarka drużyny przyjezdnej.
Remis w regulaminowym czasie gry spowodował konieczność rozegrania dodatkowych 30 minut meczu. Medyczki nie schodziły z połowy przeciwnika, czarę goryczy przelała jednak sytuacja ze 114. minuty. W polu karnym piłkę otrzymała Anna Gawrońska. Jej pierwszy strzał z kilku metrów obroniła Edyta Kanclerza, a dobitka na pustą bramkę przeleciała ponad poprzeczką. Sportowa złość napastniczki z Konina spowodowała jednak, że Medyk rozstrzygnął mecz już chwilę później. Po złym wybiciu piłki futbolówka trafiła pod nogi Gawrońskiej, a ta nie namyślając się wiele uderzyła z dystansu i świetnym strzałem pokonała bramkarkę AZS. Medyk wygrał 2:1 i awansował do finału Pucharu Polski.
- Dzisiaj bramkarka z Białej Podlaskiej miała dzień konia. Z takich sytuacji, jakie miałyśmy, trzeba trafiać. Niestety same sobie stworzyłyśmy ten horror. Dobrze jednak, że się zakończył i cieszymy się, że po raz kolejny gramy w finale Pucharu Polski – podsumowała spotkanie Anna Gawrońska – Zawsze dajemy z siebie wszystko. Będziemy szykować się na ten finał – przynajmniej w taki sposób będziemy chciały się zrewanżować. W tamtym roku się nie udało, w tym chcemy pokazać, że przegrana i remis z Raciborzem to tylko wypadek przy pracy.
Pucharowy półfinał z Białą Podlaską był ostatnim spotkaniem medyczek w tym sezonie na własnym terenie. Przed koniniankami jeszcze trzy kolejki ligowe – za tydzień zmierzą się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna, a 12 czerwca zagrają w Białej Podlaskiej z AZS PSW. Dodatkowo medyczki otrzymają trzy punkty walkowerem za mecz z Pogonią Szczecin Women, która wycofała się z rozgrywek. 16 czerwca podopieczne Romana Jaszczaka zmierzą się natomiast z Unią Racibórz w finale Pucharu Polski. Mecz odbędzie się w Poznaniu.
Medyk Polomarket Konin: Anna Szymańska – Hanna Olszańska (72’ Sandra Lichtenstein), Radoslava Slavcheva, Laetitia Chapeh Yimga, Katarzyna Konat, Patrycja Balcerzak, Sandra Sałata, Natalia Pakulska, Ewa Pajor, Aleksandra Sikora, Anna Gawrońska.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.
Przeczytaj również:Rząd będzie wspierał kobiecy futbol. W Koninie mówił o tym minister sportu