Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościPolicja się tłumaczy

Policja się tłumaczy

Dodano: , Żródło: LM.pl
Policja się tłumaczy

Interwencja policji była skuteczna i przeprowadzona profesjonalnie. Tak o tym co działo się w piątkową noc w magazynie byłego Avansu w Modle Kolonii mówi rzecznik wielkopolskiej policji.

Interwencja policji była skuteczna i przeprowadzona profesjonalnie. Tak o tym co działo się w piątkową noc w magazynie byłego Avansu w Modle Kolonii mówi rzecznik wielkopolskiej policji.

Kilkudziesięcioosobowa grupa weszła w miniony piątek na teren będącej w upadłości firmy w Modle Kolonii, obezwładniła portiera i otworzyła bramę, przez którą wjechały ciężarówki. Potem rozpoczęło się pakowanie do nich towaru z magazynu. Przez kilka godzin nie było wiadomo co się dzieje w siedzibie byłego Avansu i kto za tym stoi. Początkowo mowa była o akcji funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy rzekomo mieli tam działać na polecenie prokuratury. Teraz już wiadomo, że żadnej akcji nie było, a osoby które pojawiły się w Modle Kolonii działały na zlecenie syndyka firmy Domex, który chciał odebrać towar zgromadzony w magazynie będącym własnością firmy Elektrodom.

Jednak nie wojna między syndykami okazała się być tutaj najważniejsza. Na pierwszy plan tej historii wychodzą działania policji, która zdaniem syndyka Elektrodomu zawiodła. - To był zwykły bandytyzm, a policja się temu przyglądała. Nikogo nie wylegitymowano, nie zabezpieczono sprzętu i śladów. Nie wiem czy coś zginęło. Jest wielki bałagan – mówił w poniedziałek Marek Dudziak.

Mundurowi odpierają zarzuty twierdząc, że zachowanie policji było właściwe i cel, którym było zabezpieczenie towaru został osiągnięty. - Wyjechały tylko puste samochody, które zostały skontrolowane przez funkcjonariuszy. Wylegitymowaliśmy w sumie około 70 osób. Wszystko przebiegało tak jak powinno – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.

Cała sprawa ma zostać gruntownie zbadana. Jak twierdzi Andrzej Borowiak, zainteresowany jej wyjaśnieniem jest nie tylko komendant konińskiej policji, ale również komendant wojewódzki. Zaskoczeniem może być jednak w związku z tym brak komentarza komendanta miejskiego Sławomira Jądrzaka, który choć był feralnej nocy w Modle Kolonii, na konferencji prasowej się nie pojawił i nie próbował nawet wytłumaczyć zachowania swoich podwładnych.  

Przeczytaj również:Wyjaśnianie trwa
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole