Poprosiły o mocz

Oszuści stosują coraz to nowsze i bardziej wymyślne sposoby, żeby zdobyć zaufanie starszych osób. O kolejnym doniosła kolska policja.

- W czwartkowe popołudnie do idącej ulicą 80-letniej mieszkanki Koła podeszła młoda kobieta, podając się za pracownika społecznego i informując, że starszej pani należy się dodatek do emerytury, pokrywający koszty zakupu lekarstw – poinformował naszą redakcję sierż. szt. Krzysztof Jóźwiak z Komendy Powiatowej Policji w Kole.

Zaintrygowana 80-latka zaprosiła oszustkę i jej koleżankę, która przedstawiła się jako kierowniczka pomocy społecznej, do swojego mieszkania. Tam oszustki przystąpiły do wypełniania „dokumentacji”, mającej stanowić podstawę do wypłacenia dodatku. Poprosiły też oboje małżonków o próbki moczu, których analiza pozwoli udokumentować ich choroby. Kiedy mąż 80-latki robił fałszywym urzędniczkom kawę, a ona sama udała się do ubikacji, oszustki spenetrowały mieszkanie i ukradły z niego oszczędności i biżuterię.

Dopiero kilkanaście minut po wyjściu oszustek, małżeństwo zorientowało się, że zostało okradzione na kilka tysięcy złotych.

- Policja przestrzega osoby starsze oraz samotnie mieszkające przed oszustami, którzy podają się za pracowników lub przedstawicieli firm wykonujących usługi, między innymi pocztowe i energetyczne, a także za pracowników opieki społecznej. Po wizycie takich osób z mieszkania znikają pieniądze, biżuteria oraz inne przedmioty wartościowe - dodał Krzysztof Jóźwiak. - Dlatego pamiętajmy o zachowaniu szczególnej ostrożności, gdy wpuszczamy obce osoby do domu. Nie pozostawiajmy w miejscach widocznych pieniędzy oraz rzeczy wartościowych, a w przypadku gdy osoby podają się za pracowników firmy wykonującej jakieś usługi, żądajmy od nich legitymacji.