Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościDwa oszustwa. Oskarżyła policjanta, że jest przebierańcem

Dwa oszustwa. Oskarżyła policjanta, że jest przebierańcem

Dodano:
Dwa oszustwa. Oskarżyła policjanta, że jest przebierańcem

Dwie mieszkanki Konina zostały wczoraj naciągnięte na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jedną z nich w ostatniej chwili udało się odwieść od przekazania pieniędzy oszustom.

Dwie mieszkanki Konina zostały wczoraj naciągnięte na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jedną z nich w ostatniej chwili udało się odwieść od przekazania pieniędzy oszustom.

- Najpierw do kobiety zadzwonił mężczyzna, podający się za oficera Centralnego Biura Śledczego, i poinformował, że hakerzy zaatakowali system informatyczny jej banku i może paść ofiarą ich działań. Polecił aby ta szybko wypłaciła oszczędności i przekazała je w depozyt policyjny – poinformował naszą redakcję st. asp. Marcin Jankowski z Komendy Miejskiej Policji w Koninie. - Kobieta poszła do banku, wypłaciła 50 tys. zł i przekazała je oszustom.

Koninianka nie zamierzała jednak na tym poprzestać i postanowiła ratować również oszczędności córki. I w tym momencie wtrącił się jej mąż, któremu kobieta nie powiedziała, gdzie i po co idzie, a kiedy próbował się do niej dodzwonić, żeby zapytać, co się dzieje, jej telefon był ciągle zajęty. - Zaniepokoiło go to na tyle, że powiadomił oficera dyżurnego konińskiej policji – dodał rzecznik KMP.

Do działań natychmiast wyruszyli policjanci z wydziału kryminalnego, którzy dość szybko znaleźli kobietę w banku, gdzie ma konto jej córka. Kiedy jeden z funkcjonariuszy podszedł do niej, zrobiła awanturę, że... atakuje ją fałszywy policjant. - Szybko jednak się okazało, że w taki właśnie sposób kazali kobiecie się zachować fałszywi oficerowie CBŚ – wyjaśnił asp. Jankowski. - Tylko dzięki czujności męża i szybkiej reakcji policjantów kobieta uchroniła 34 tys. zł.

Kolejne oszustwo, do jakiego doszło wczoraj w Koninie, polegało na starym już sposobie stworzenia na ulicy świetnej okazji na zakup cennych rzekomo monet. - Wychodzącą z banku kobietę nieznany jej  mężczyzna zapytał, gdzie może sprzedać złote monety – poinformował Marcin Jankowski. - Ta początkowo nie była zainteresowana rozmową, ale podszedł nagle drugi mężczyzna i żywo zainteresował się monetami. Wziął jedną i po chwili wrócił z informacją, że jest ona warta 800 zł.

Kiedy sprzedający wyjaśnił, że mu się spieszy i gotów jest sprzedać 50 monet po 500 zł, mieszkanka Konina uległa pokusie łatwego zarobku i kupiła wszystkie. W ten sposób za 25 tys. zł stała się właścicielką 50 jednopensowych monet, czyli połowy funta brytyjskiego, którego dzisiejszy kurs kupna nieznacznie przekracza 5,60 zł.

- Jak się okazuje ofiarami przestępców przestają być tylko osoby w podeszłym wieku. Oszustom udaje się wyprowadzić w pole osoby, które wydawałoby się są na tyle świadome, że nie pozwolą się oszukać. To pokazuje, że każdy może stać się ofiarą oszustwa, a świetne okazje szybkiego zarobku po prostu nie istnieją – przekonuje rzecznik konińskiej policji.

Dwa oszustwa. Oskarżyła policjanta, że jest przebierańcem
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole