Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościKonin chce zmian!

Konin chce zmian!

Materiał promocyjny

Dodano:
Konin chce zmian!
materiał promocyjny

7 na 10 wyborców głosujących w pierwszej turze wyborów samorządowych NIE POPARŁO urzędującego prezydenta Konina. To druzgocąca ocena wystawiona Piotrowi Korytkowskiemu przez mieszkańców po jego ponad pięcioletnich rządach w mieście. I wyraźny sygnał wysłany przez społeczność Konina – chcemy zmiany stylu zarządzania miastem, chcemy zmiany prezydenta.

Dobra mina do złej gry

8 kwietnia Piotr Korytkowski uśmiechał się do kamer i aparatów, wszak wygrał pierwszą turę wyborów na prezydenta. Tylko uważny obserwator lub ktoś dobrze znający lokatora najważniejszego gabinetu przy Placu Wolności zauważył, że prawdziwej radości w tych uśmiechach było niewiele. I trudno się temu dziwić. Wynik wyborów pokazał bowiem – i Piotrowi Korytkowskiemu i całemu jego zapleczu politycznemu - jak nikłym poparciem społecznym się cieszy.

Bo 31% głosów – w przypadku osoby piastującej urząd dopiero pierwszą kadencję - to wynik dramatyczny. Oznacza bowiem, że aż 69% wyborców głosowało przeciw jego kandydaturze. „Nie” Piotrowi Korytkowskiemu powiedziało prawie 18 tysięcy osób, przy zaledwie 8 tysiącach mówiących „za”. Czyli siedmiu na dziesięciu mieszkańców Konina, którzy 7 kwietnia pofatygowali się do lokali wyborczych, głosowało za zmianą prezydenta. To nie jest powód do radości, choć oczywiście sam zainteresowany musi udawać, że jest inaczej.

3 x NIE

Co zdecydowało o tak słabym wyniku Piotra Korytkowskiego? To zapewne będzie przedmiotem powyborczych analiz specjalistów od samorządu i politycznego marketingu. Z rozmów z mieszkańcami Konina wynika jednak niezbicie, że są obszary, które jednoznacznie oceniają jako porażkę obecnego włodarza miasta.

Na pierwszy plan – co ciekawe – wysuwa się kwestia jego dostępności dla obywateli miasta, kontaktu z mieszkańcami. Koninianie uważają po prostu, że z Piotrem Korytkowskim nie można się spotkać, porozmawiać, przedstawić mu swoich problemów i poprosić o pomoc w ich rozwiązaniu. Że prezydent jest dla nich niedostępny. Że zamiast się spotkać i pogadać – wysyła petentów do urzędników. A nie tego oczekują wyborcy.

Mieszkańców razi też:

  • NIEskuteczność Piotra Korytkowskiego (saga z rozsypującymi się mostami, brak rządowego dofinansowania do tegorocznej edycji Międzynarodowego Dziecięcego Festiwalu Piosenki i Tańca, brak nowych inwestorów i miejsc pracy),
  • NIEgospodarność Piotra Korytkowskiego (nietrafione, a horrendalnie drogie inwestycje - nikomu niepotrzebna kładka nad Wartą za 25 milionów zł),
  • NIEwiarygodność Piotra Korytkowskiego (realizacja zaledwie 41% obietnic złożonych w kampanii wyborczej w 2018 roku).

Nie musi tak być

Jaka jest alternatywa dla dalszych rządów Piotra Korytkowskiego w Koninie? To wybór w drugiej turze wyborów samorządowych Roberta Popkowskiego.

To przedsiębiorca, który od podstaw zbudował rodzinną firmę, dziś znaną i cenioną w całej Polsce. Człowiek, który zna się na biznesie, zarządzaniu kapitałem i ludźmi. Zna się na rozwoju, zna się na gospodarce, zna się na ekonomii. Będzie wiedział jak rozwijać miasto.

To człowiek, który zbudował swoją pozycję na kontaktach z ludźmi. Nie stroniący od spotkań, rozmów, dyskusji. Nie zamykający się w gabinecie, a szukający okazji do współpracy. Który już zapowiedział, że otworzy gabinet prezydenta na oścież i zaprosi do niego wszystkich szukających wsparcia.

To człowiek, który ma jasno wytyczony plan działania. Wie co i jak chce zrobić, by Konin stał się miastem przyjaznym dla mieszkańców. Który chce miasta sprawiedliwego pokoleniowo – dobrego i dla seniorów, ale i interesującego dla młodych. Który nie zapomni o działkowcach, kierowcach i innych grupach społecznych.

Człowiek, który chce postawić na rozwój i gospodarkę. Który nie spocznie dopóki nie ściągnie inwestora i nie sprawi, że w mieście pojawią się nowe, dobrze płatne miejsca pracy.  

To człowiek, który łączy ludzi i środowiska. Którego w drugiej turze wyborów poparło aż trzech były kandydatów na prezydenta. Przekazując mu swoje głosy, oferując wsparcie i pomoc w realizacji programu wyborczego.

To Robert Popkowski. Człowiek, który tak jak 18 tysięcy Koninian chce zmian. Dokonajmy ich w najbliższą niedzielę. Idźmy na wybory.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole