Ten budynek przetrwał niezmieniony prawie sto lat

Sto lat temu Konińskie Towarzystwo Wioślarskie (KTW) podjęło decyzję o budowie własnej siedziby. Wykończony dopiero po siedmiu latach budynek przetrwał w niezmienionym kształcie do dzisiaj.

Po wielu krytycznych uwagach, szczególnie na temat nie dość energicznych działań KTW podczas wielkiej powodzi, do jakiej doszło w marcu 1924 roku, dwa miesiące później Głos Koniński pochwalił wodniaków:

„Tegoroczne otwarcie przystani wioślarskiej będzie dniem historycznym w dziejach Towarzystwa Wioślarskiego, gdyż po kilkoletniej bezczynności Zarządu Towarzystwa, nowy Zarząd sprowadził kilkanaście łodzi, których dotychczas odczuwał się wielki brak, oparkanił plac, wreszcie przystąpił do budowy własnego gmachu, przyczyniając się tym do rozwoju życia sportowego”.

KTW nie otrzymywał żadnych dotacji i budowę finansował jedynie ze składek swoich członków, toteż uroczyste otwarcie obiektu mogło nastąpić dopiero w 1931 roku. Z porównania zdjęć wynika, że budynek całkiem nieźle przetrwał tych kilkadziesiąt lat. Zmieniło się tylko jego otoczenie, choć kiedy Zygmunt Pęcherski robił to zdjęcie, od ukończenia budowy minęły co najmniej dwie dekady, podczas których przez Konin przetoczyła się wojna. Ulicę pokrywa asfalt a nie bruk z polnych kamieni i pojawiły się przy niej znaki drogowe, które tak w latach trzydziestych, jak i pięćdziesiątych nie były potrzebne. A słupy, między którymi rozciągają się druty zasilające miasto w – jak się domyślam - energię elektryczną, były drewniane.

Na koniec mam pytanie, które tylko dla mieszkańców pobliskich posesji i miłośników historii Konina będzie śmiesznie łatwe: przy jakiej ulicy znajduje się widoczny na zdjęciu budynek i co tam się dzisiaj znajduje?

Dziękuję Piotrowi Pęcherskiemu za udostępnienie zdjęć dziadka