Don Giovanni

Już tytuł operowej perełki Wolfganga Amadeusza Mozarta mówi dużo: „Don Giovanni albo Rozpustnik ukarany”. To dzieło jest grane przez wszystkie teatry operowe świata, wciąż ciesząc się popularnością.

W Metropolitan Opera w Nowym Jorku jego premiera odbyła się w 2011 roku, teraz „Don Giovanni” wraca na scenę w nowej obsadzie, którą 22 października 2016 r. zobaczymy w Kinie CENTRUM.

Opera oper, arcydzieło Mozartowskiego geniuszu, czyli „Don Giovanni”, obejrzymy w inscenizacji Michaela Grandage’a. Nigdy wszak dość takich przebojów, jak arie Don Giovanniego – szampańska i serenada, czy sławny duet Don Giovanniego i Zerliny „La ci darem la mano” (Tam (znaczy w domu Don Giovanniego – przyp. red.) podamy sobie ręce, (…) By wynagrodzić czekanie, Naszą niewinną miłością”.

Ta opera to „Wesoły dramat”, jak go nazwał sam Mozart. Opowiada o żywocie i śmierci uwodziciela wszechczasów, którego w piekielne czeluści pociągnie pomnik zabitego Komandora. Wesoły dramat mieni się wszelkimi odcieniami uczuć i nastrojów. Nieodparcie komiczny sługa Leporello jest przeciwwagą dla podniosłych lamentów Donny Anny i żalów porzuconej przez Don Giovanniego Donny Elwiry.
Partię tytułowego rozpustnika wykona brytyjski baryton Simon Keenlyside. Leporellem będzie znacznie młodszy Czech Adam Plachetka. Warto też zwrócić uwagę na Rollando Villazona jako Don Ottavia; meksykański tenor po chorobie próbuje znów zaistnieć na światowych scenach. Obok nich Hibla Gerzmava jako Donna Anna, Malin Byström jako Donna Elwira i Serena Malfi jako Zerlina. Orkiestrę poprowadzi Fabio Luisi.