Louishomme dwa razy na deskach, Szymański wygrywa

Niecałe dwie minuty trwała czternasta walka Patryka Szymańskiego w zawodowym ringu. Pięściarz z Konina już w pierwszej rundzie znokautował swojego rywala.

37-letni Amerykanin okazał się być kolejnym pięściarzem, który w walce z Szymańskim nie dotrwał nawet do drugiej rundy. Od pierwszego gongu pięściarz Global Boxing atakował Louishomme'a lewym prostym. Wystarczył jednak zaledwie jeden cios zadany drugą ręką, by Amerykanin wylądował na deskach ringu.

Po tym ciosie Louishomme zdołał jeszcze wstać, ale wytrwał na nogach zaledwie kolejne pół minuty. Seria ciosów najpierw lewym prostym, a następnie prawymi krzyżowymi ostatecznie powaliła 37-latka i pozwoliła wygrać Szymańskiemu.

Było to czternaste zwycięstwo pięściarza z Konina w zawodowym ringu, dziewiąte odniesione przed czasem i siódme z kolei przez nokaut. Termin kolejnej walki Szymanskiego nie jest jeszcze znany. Możliwe, że będzie to październikowa gala z udziałem innego polskiego pięściarza - Andrzeja Fonfary.