Słupca postawiła Sokołowi twarde warunki, ale i tak przegrała
Ostatni mecz kontrolny przed startem III i IV ligi rozegrali dziś piłkarze Sokoła Kleczew i SKP Słupca. Pomimo różnicy w poziomach rozgrywkowych starcie było dość wyrównane.
Ostatni mecz kontrolny przed startem III i IV ligi rozegrali dziś piłkarze Sokoła Kleczew i SKP Słupca. Pomimo różnicy w poziomach rozgrywkowych starcie było dość wyrównane.
Pierwsze minuty spotkania ułożyły się zgodnie z tym, czego można było oczekiwać po obu drużynach. Już w piątej minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Indywidualną akcję przeprowadził Łukasz Cichos. Napastnik Sokoła wpadł w piłką w pole karne i pewnym strzałem umieścił futbolówkę w oknie bramki SKP.
Niespodziewanie jednak dziesięć minut później słupczanie wyrównali. W sytuacji sam na sam znalazł się Sebastian Jasiak i strzałem po ziemi, tuż przy słupku, pokonał broniącego bramki Sokoła w pierwszej połowie Daniela Szczepankiewicza.
W kolejnych minutach oba zespoły miały jeszcze dobre sytuacje pod bramkami rywali. Postawa gości mogła zaskakiwać - nie bali się ofensywnej gry i lepszego rywala, konstruowali ciekawe akcje i prowadzili wyrównaną grę z wicemistrzem III ligi. Jednak to właśnie Sokół mógł wyjść na ponowne prowadzenie. W 41. minucie świetnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Tomasz Kowalczuk, ale piłkę zmierzającą w górny róg bramki SKP sparował bramkarz słupczan.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie, jak pierwsza. Kleczewianie szybko strzelili gola - po dośrodkowaniu Alana Kujawy głową piłkę do siatki skierował Jakub Antosik. Sokół po przerwie wyglądał znacznie lepiej i miał kilka okazji do podwyższenia prowadzenia. W sytuacji sam na sam do bramki nie trafił jednak Alan Kujawa, kilka razy z dystansu nieźle próbował również Tomasz Kowalczuk.
Udało się w 80. minucie. Nieudany strzał Jakuba Antosika niespodziewanie okazał się świetnym dograniem do Łukasza Cichosa. Napastnik kleczewian uderzył z pierwszej piłki, nie dając żadnych szans bramkarzowi SKP i ustalając wynik starcia na 3:1.
- Stworzyliśmy dzisiaj cztery stuprocentowe sytuacje, które mogliśmy wykorzystać. Najważniejsze, że nie było kontuzji i w drugiej połowie zagraliśmy, tak jak chcieliśmy. Pierwsza odsłona była trochę senna, bo nieco zbyt towarzysko do niej podeszliśmy. W drugiej przy lepszym pressingu i bardziej agresywnej grze zdominowaliśmy ją kompletnie - oceniał mecz trener Sokoła Kleczew, Adam Topolski.
Zarówno dla kleczewian, jak i piłkarzy SKP Słupca piątkowy mecz był ostatnim podczas letniego okresu przygotowawczego. Kolejne spotkania oba zespoły rozegrają już w ramach III i IV ligi. Sokół na inaugurację sezonu podejmie w przyszły weekend Wdę Świecie, a SKP Słupca 11 sierpnia zmierzy się na własnym terenie z Górnikiem Konin.