Jakubowski żegna się z mistrzostwami świata. Ukrainiec za silny
Już na drugiej walce zakończyła się przygoda Igora Jakubowskiego z mistrzostwami świata w Doha. Koninianin okazał się słabszy od Gevorga Manukiana.
Już na drugiej walce zakończyła się przygoda Igora Jakubowskiego z mistrzostwami świata w Doha. Koninianin okazał się słabszy od Gevorga Manukiana.
Vassiliy Levit i ćwierćfinał - tak wyglądał całkiem realny plan dla Jakubowskiego na mistrzostwa świata. Niestety jeden z najlepszych bokserów w Polsce przegrał swoją drugą walkę w Dosze i odpadł z turnieju już w eliminacjach.
Rywalem koninianina w drugiej walce był Gevorg Manukian, srebrny medalista Igrzysk Europejskich w Baku. Dla Ukraińca była to pierwsza walka w turnieju, bez wątpienia dysponował więc większym zapasem sił od Jakubowskiego.
Zwycięstwo Manukiana było zdecydowane. Igor Jakubowski był dwukrotnie liczony przez sędziego - po raz pierwszy w pierwszej rundzie i po raz drugi w rundzie trzeciej (choć wtedy koninianin utrzymał równowagę i protestował wobec decyzji sędziego). Ukrainiec przeważał przez większość część starcia, zawodnika Zagłębia Konin mógł uratować nokaut, ten jednak tym razem nie przyszedł i Jakubowski przegrał 0:3 (27:30, 27:30, 27:30).
- Na dzień dzisiejszy jestem po prostu jeszcze słabszym zawodnikiem od Ukraińca - skomentował swoją porażkę koninianin na swoim profilu na facebooku.
Przegrana w drugiej rundzie mistrzostw świata oznacza nie tylko brak medalu z tej imprezy, ale również straconą szansę na kwalifikację olimpijską. Jakubowski wciąż ma jednak szansę pojechać do Rio de Janeiro. W przyszłym roku rozegrane zostaną aż trzy turnieje kwalifikacyjne. Od lutego do kwietnia rozgrywane będą kontynentalne turnieje kwalifikacyjne, w maju odbędzie się turniej kwalifikacyjny APB/WSB, a w czerwcu - światowy turniej kwalifikacyjny.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.