Nerwowy mecz na styku, Start pokonał lidera

Jeden punkt rozstrzygnął o losach niedzielnego starcia na szczycie III ligi. Trzeci w tabeli Start Konin mierzył się z liderem rozgrywek - Tęczą Kościan.

Zespół z Kościana to jeden z najpoważniejszych rywali koninian w walce o awans do II ligi. Z jednym z przeciwników - Salusem Przedecz - drużyna Marka Salzmana już przegrała. Druga porażka w sezonie z czołówką ligową mogłaby mocno skomplikować plany Startu.

Mecz od początku był wyrównany, a obie drużyny bardziej skupiły się na obronie, niż zdobywaniu bramek. Do przerwy minimalnie, 12:11, prowadził Start. Wraz z kolejnymi minutami goście uzyskiwali coraz więcej przewagi. Lepiej przygotowany kondycyjnie i posiadający szerszą ławkę Start ostatecznie wygrał 20:19.

W meczu nie zabrakło prawdziwej walki. Co chwilę na ławkę odsyłani byli kolejni zawodnicy obu drużyn, a dwóch z nich - Tomasz Trojanowski ze Startu i kołowy drużyny z Kościana - zakończyli mecz wcześniej z czerwonymi kartkami. Kary spowodowały też nerwy w końcówce spotkania. Start prowadził już bowiem trzema bramkami, ale osłabienia zespołu spowodowały, że wynik do końca wisiał na włosku.

- Na niedzielę wszyscy się zmobilizowaliśmy, było z nami sporo kibiców. Kościan jeszcze meczu nie przegrał. To była walka o cztery punkty, dwóch pretendentów o awans do drugiej ligi. Obroniliśmy się tym, że mieliśmy więcej osób do zmian, wszyscy grali. To nas przybliżyło do zwycięstwa, Kościan nie wytrzymał. Mieliśmy tyle sił, że spokojnie prowadziliśmy grę - mówił po spotkaniu trener Startu Konin, Marek Salzman.

Po piątej kolejce liderem III ligi został Salus Przedecz z dorobkiem dziesięciu punktów. Dwa oczka mniej mają zespoły Startu Konin i Tęczy Kościan, ale to właśnie koninianie plasują się na drugim miejscu. Kolejne spotkanie Start rozegra za tydzień, podejmując Hagard Strzałkowo.

Tęcza Kościan - Start Konin 19:20 (11:12).