Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportOlimpia żegna się z IV ligą. Nie ma już ratunku

Olimpia żegna się z IV ligą. Nie ma już ratunku

Dodano: , Żródło: LM.pl
Olimpia żegna się z IV ligą. Nie ma już ratunku

Kolejnej porażki doznali dziś piłkarze Olimpii Koło. Oznacza to, że kolejkę przed końcem sezonu kolanie nie mają już praktycznie szans na utrzymanie.

Kolejnej porażki doznali dziś piłkarze Olimpii Koło. Oznacza to, że kolejkę przed końcem sezonu kolanie nie mają już praktycznie szans na utrzymanie.

Zespół Huberta Powietrzyńskiego podejmował w sobotę Polonię Kępno, jednego z bezpośrednich rywali do utrzymania. Zespół z Kępna wygrał w Kole bardzo pewnie i tym samym przypieczętował spadek zespołu Olimpii.

Katem kolan był Michał Górecki, który w sobotę zaliczył klasycznego hat-tricka. Zawodnik Polonii wyprowadził swój zespół na prowadzenie w pierwszej połowie, a po przerwie dołozył jeszcze dwa gole. Wynik na 4:0 ustalił Aleksander Majerz. Zwycięstwo gości mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale w pierwszej połowie gola z rzutu wolnego Roberta Assio'o nie uznał arbiter spotkania.

Nie zmieniło to jednak ostatecznego rezultatu - Olimpia Koło przegrała i straciła sportowe szanse na utrzymanie w IV lidze. Zespół Huberta Powietrzyńskiego traci na kolejkę przed końcem sezonu cztery oczka do dwunastego miejsca. Jest to ostatnia lokata, która przy najbardziej sprzyjających okolicznościach może dać utrzymanie w IV lidze.

Kolanom pozostaje liczyć na posezonowe decyzje klubów - dość często zdarza się bowiem, że zespoły nie przystępują do rozgrywek. Szansa jest naprawdę nikła, ale jeżeli Olimpia zajmie trzynaste miejsce w tabeli - to wciąż będzie.

Ostatni mecz sezonu kolanie rozegrają w najbliższą sobotę. Będzie to spotkanie w Pępowie z tamtejszą Dąbroczanką.

Olimpia Koło - Polonia Kępno 0:4 (25', 54', 70' Michał Górecki, 88' Aleksander Majerz).

Olimpia żegna się z IV ligą. Nie ma już ratunku
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole