Starcie na dole tabeli nie zachwyciło, ale Górnik ma trzy punkty

Plan na sobotę wykonany - Górnik Konin pokonał sąsiada w tabeli III ligi KS Chwaszczyno i awansował na piętnaste miejsce w lidze. Była to pierwsza wygrana biało-niebieskich w lidze od niemal miesiąca.

Sobotni mecz w Koninie nie stał na wysokim poziomie - widać było, że na murawie walczą drużyny bijące się o utrzymanie w III lidze. Celem zarówno Górnika, jak i KS Chwaszczyno nie była jednak gra ładna dla oka, ale przede wszystkim - gra skuteczna. Trzy punkty obu zespołom były niezwykle potrzebne. Po 90 minutach zasłużenie cieszył się z nich Górnik.

Najgorszy w całym starciu był początek. Dużo niecelnych podań sprawiało, że piłka co chwilę zmieniała właściciela, a żadna z drużyn nie była w stanie skonstruować dobrej akcji. Nie pomagała również pogoda - śliska murawa utrudniała grę, ale również wpływała na taktykę obu zespołów. Piłkarze zarówno Górnika, jak i KS Chwaszczyno próbowali strzałów z dystansu, większość z nich była jednak niecelna.

Bliżej zdobycia bramki w pierwszej połowie byli jednak biało-niebiescy. Pierwszą naprawdę groźną sytuację stworzył koninianom Mateusz Augustyniak. Po jego wrzutce piłkę zgrał jeszcze Paweł Błaszczak, a z najbliższej odległości uderzał Jakub Groszkowski, piłka trafiła jednak w słupek bramki gości.

Groszkowski w sobotę był wyróżniającym się zawodnikiem na boisku, a swoją dobrą formę potwierdził w kolejnych minutach. Po rozegraniu rzutu rożnego piłka spadła przed szesnastkę, tam dopadł do niej właśnie Groszkowski, ale jego piękny strzał obronił paradą Patryk Kamola.

Bramkarz KS Chwaszczyno w pierwszej połowie popełnił jeszcze błąd, który mógł kosztować jego zespół stratę bramki. Po jednym ze strzałów Kamola wypuścił piłkę z rąk. Ta uderzyła w słupek, po czym przechwycił ją Paweł Błaszczak. Odegranie napastnika Górnika nie dotarło już jednak do Jakuba Groszkowskiego. 

Pierwsze gole padły dopiero w drugiej połowie starcia. Wynik w 64. minucie otworzył nie kto inny jak Jakub Groszkowski. Po wrzutce z autu w polu karnym z piłką znalazł się pomocnik Górnika i strzałem z najbliższej odległości dał prowadzenie gospodarzom. Niecałe dziesięć minut później było już 2:0. Po lewej stronie pola karnego piłkę otrzymał Sebastian Antas. Pomocnik biało-niebieskich odegrał ją jeszcze do Radoszewskiego, a ten znów z kilku metrów pokonał Patryka Kamolę.

KS Chwaszczyno zdołało zdobyć jedynie honorową bramkę. W 85. minucie błąd w szesnastce popełnił Mateusz Majewski. Obrońca Górnika sfaulował jednego z rywali. Do rzutu karnego podszedł Maksymilian Hebel. Tym razem Dawid Kołodziejczak nie zdołał już uratować swoich kolegów i dał się pokonać zawodnikowi z Chwaszczyna. To jednak nie wystarczyło gościom, by wywieźć choćby punkt z Konina - Górnik wygrał ostatecznie 2:1.

Było to drugie ligowe zwycięstwo biało-niebieskich pod wodzą Czesława Owczarka. Koninianie powiększyli swój dorobek punktowy do dwunastu oczek i awansowali na piętnaste miejsce w tabeli III ligi (tyle samo punktów mają jeszcze Wda Świecie i Vineta Wolin). Kolejny mecz w przyszłą sobotę - Górnik zagra na wyjeździe z Jarotą Jarocin.

Górnik Konin - KS Chwaszczyno 2:1 (64' Jakub Groszkowski, 73' Piotr Radoszewski - 85' Maksymilian Hebel)

Górnik Konin: Dawid Kołodziejczak - Mateusz Augustyniak, Dawid Śnieg, Mateusz Majewski, Łukasz Frydrych, Maciej Rojewski (64' Piotr Radoszewski), Maciej Adamczewski, Aleks Sieradzki (78' Wiktor Naworski), Krystian Sobieraj (66' Sebastian Antas), Jakub Groszkowski (83' Jarosław Chrzanowski), Paweł Błaszczak.

KS Chwaszczyno: Patryk Kamola - Łukasz Kowalski, Maciej Portasiński, Patryk Regulski, Błażej Niciński, Radosław Roeske, Krzysztof Wicki (37' Paweł Rasmus), Maksymilian Hebel, Przemysław Duda (85' Przemysław Kuss), Arkadiusz Gieraszek, Patrick Kaliś.