Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Kandydaci na radnych gmin, powiatu i miasta. Zobacz, kto się zgłosił! [PEŁNE LISTY]

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plSportW Kleczewie blisko niespodzianki

W Kleczewie blisko niespodzianki

Dodano: , Żródło: LM.pl
W Kleczewie blisko niespodzianki

Sokół Kleczew pokonał Chełminiankę Chełmno 3:2 w meczu trzeciej kolejki III ligi. Tegoroczny beniaminek zaskoczył kleczewian i był bliski wywalczenia pierwszych punktów w sezonie.

Sokół Kleczew pokonał Chełminiankę Chełmno 3:2 w meczu trzeciej kolejki III ligi. Tegoroczny beniaminek zaskoczył kleczewian i był bliski wywalczenia pierwszych punktów w sezonie.

Faworytem sobotniego starcia był Sokół, mimo tego ambitny zespół z Chełmna nie przestraszył się wyżej notowanego rywala i dzielnie walczył o pierwsze zwycięstwo  w III lidze. Spotkanie w Kleczewie obfitowało w gole, sytuacje podbramkowe, ale również w słabą grę obrońców obu zespołów.

Sokół pierwszą groźną sytuację stworzył sobie w ósmej minucie. Z prawej strony piłkę dogrywał Arkadiusz Bajerski, na bramkę uderzał Łukasz Cichos, ale zamiast do siatki trafił… w twarz swojego kolegi z zespołu – Krystiana Sobieraja. Kleczewianie przeważali w pierwszych minutach meczu, ale to goście jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Akcję prawą stroną boiska przeprowadził Piotr Gross, a dośrodkowanie z najbliższej odległości wykończył Wojciech Ernest. Na niespodziewanego gola gospodarze odpowiedzieli zaledwie dwie minuty później. Piłka z głębi pola od Tomasza Kowalczuka dotarła do Jakuba Dębowskiego, ten oddał ją jeszcze lepiej ustawionemu Łukaszowi Cichosowi, któremu pozostało tylko umieścić futbolówkę w pustej siatce.

W 28. minucie Sokół mógł wyjść na prowadzenie, ale do świetnej wrzutki Jakuba Dębowskiego nie doskoczył Łukasz Cichos. Cztery minuty później natomiast dała o sobie znowu znać słaba forma defensorów z Kleczewa. Po indywidualnej akcji w pole karne z piłką wpadł Piotr Gross i mocnym strzałem nie dał szans Adamowi Kwiatkowskiemu. Sokół po raz kolejny nie zamierzał długo czekać z wyrównaniem. W 35. minucie z lewej strony boiska piłkę dogrywał Arkadiusz Bajerski, świetnym przepuszczeniem popisał się Jakub Dębowski, a akcję strzałem przy słupku wykończył Łukasz Cichos, dając po raz drugi wyrównanie Sokołowi. Zaledwie trzy minuty później kleczewianie strzelili trzecią bramkę. Sprzed pola karnego piłkę wrzucał Jakub Dębowski, a na długim słupku głową uderzał Cichos. Futbolówka trafiła do siatki, Sokół wyszedł na prowadzenie, a Cichos skompletował hat-tricka.

W drugiej połowie Chełminianka próbowała odrobić straty i przez długie minuty zamykała kleczewian na własnej połowie. Sokół pierwszą groźną sytuację stworzył sobie dopiero w 76. minucie, gdy strzał Jakub Dębowskiego na słupek parował Bartosz Piotrowski. W końcówce meczu swoich kolegów dwukrotnie ratował Adam Kwiatkowski, przerzucając piłkę nad poprzeczką po groźnych strzałach piłkarzy Chełminianki. Kleczewianie mecz skończyli w dziesiątkę, bowiem w doliczonym czasie gry drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwony kartonik obejrzał Tomasz Kowalczuk. Mimo tego podopieczni Tomasza Mazurkiewicza zwyciężyli 3:2.

- Wiedzieliśmy, że nie czeka nas łatwe spotkanie. Chcieliśmy już w pierwszej połowie zaskoczyć rywala, graliśmy wyższym pressingiem. Niestety nie byliśmy skuteczni, a dodatkowo dzisiaj nasza obrona nie stanowiła monolitu. Wydawało się, ze w drugiej połowie poukładamy tą grę, nie udało nam się to i była bliska tego celu. Dzisiaj można więc powiedzieć, że cieszą tylko punkty – ocenił mecz swojego zespołu trener Sokoła Kleczew, Tomasz Mazurkiewicz. Szkoleniowiec biało-zielonych skomentował również postawę w bramce rezerwowego golkipera Adama Kwiatkowskiego – Adam od dłuższego czasu puka do drzwi pierwszego składu, chce się pokazać. Bardzo dobrze pracuje na treningach, dlatego dałem mu szansę w dzisiejszym spotkaniu i myślę, że nie zawiódł.

Po trzech meczach Sokół Kleczew lokuje się na czwartym miejscu tabeli z dorobkiem siedmiu oczek. Za tydzień kleczewianie będą walczyć na wyjeździe z Pogonią Mogilno. Znamy dobrze przeciwnika, niewygodny teren dla nas, ale myślę, że zagramy dużo lepiej – ocenił przyszłego rywala Tomasz Mazurkiewicz.

Sokół Kleczew: Adam Kwiatkowski – Sebastian Śmiałek, Mikołaj Pingot, Robert Jędras, Mateusz Goiński, Tomasz Kowalczuk, Sebastian Antas (46’ Bartosz Modelski), Arkadiusz Bajerski (88’ Kamil Krzyżanowski), Jakub Dębowski, Krystian Sobieraj (61’ Wiktor Patrzykąt), Łukasz Cichos (83’ Łukasz Urban).  

W Kleczewie blisko niespodzianki
DSC_0912
DSC_0918
DSC_0924
DSC_0926
DSC_0927
DSC_0928
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole