Wygrana w Koninie!

Pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością odniosły dziś koszykarki Chematu Basket Konin. Ogromny wkład w tą wygraną miała Gloria Brown.

W środowym starciu koninianki podejmowały siódmy zespół ligi – Ślęzę Wrocław. Od początku meczu widać było, że podopieczne Daliusa Ubartasa są niezwykle zmotywowane i chcą podtrzymać passę dobrych meczów w lidze. Bardzo szybko koninianki wypracowały sobie kilkupunktową przewagę, ale ich pośpiech został w końcówce pierwszej kwarty skarcony przez wrocławianki. Celne rzuty Adrianne Ross i Pauliny Pawlak doprowadziły niemal do wyrównania.

Remisowy rezultat utrzymywał się również przez kolejne minuty. Ślęza zdołała nawet na chwilę wyjść na prowadzenie, ale od połowy drugiej kwarty inicjatywę przejęły już koszykarki z Konina. Świetne zawody rozegrały Amerykanki. Seryjnie punktującą w pierwszej kwarcie Renee Taylor z czasem zastąpiła Aaryn Ellenberg. Rzucająca Chematu Basket Konin miała problemy z odnalezieniem się w zespole po zimowych transferach, ale z meczu na mecz poprawiała swoją grę, by w środę pokazać pełnię swoich możliwości.

Jeszcze lepiej zagrała Gloria Brown. Amerykańska środkowa zachwyca od pierwszego swojego meczu w barwach Chematu Basket, a dziś z pewnością pokazała swojemu byłemu klubowi, że zbyt wcześnie z niej zrezygnował. Walcząca o każdą piłkę zawodniczka z USA zakończyła spotkanie z double-double, a oprócz 22 punktów zanotowała również aż 22 zbiórek. Pod koniec meczu całe trybuny skandowały jej imię.

Sukcesem koninianek jest nie tylko zwycięstwo, ale również sposób jego osiągnięcia. Od trzeciej kwarty koszykarki Daliusa Ubartasa mogły spokojnie kontrolować wynik i skutecznie zniechęcać próbujące odrabiać straty wrocławianki. Przewaga Chematu Basket Konin była znaczna i odzwierciedliła się w końcowym wyniku. Ponadto koninianki po raz kolejny zagrać musiały bez swojej kapitan, Anny Dąbek, a także Any Baletić.

Choć dziś zawodniczki z Konina mogą świętować, muszą jednak jednocześnie pamiętać, że wciąż trzeba walczyć o utrzymanie. Wygrana ze Ślęzą zapewne nie będzie zaliczona podczas drugiego etapu (wrocławianki mimo wszystko powinny znaleźć się w pierwszej ósemce). Jutro MKK Siedlce zagra z Pszczółką AZS UMCS Lublin. Wygrana siedlczanek znacznie pomoże Chematowi Basket, bowiem zbliży do grupy walczącej o utrzymanie zespół z Lublina. Koninianki już raz wygrały z Pszczółką, a zmierzą się z nią jeszcze podczas ostatniej kolejki rundy zasadniczej.

Dzięki wygranej Chemat Basket awansował na jedenaste miejsce w tabeli. Kolejny mecz drużyna Daliusa Ubartasa rozegra natomiast w przyszłą środę. W Rybniku koninianki zmierzą się z Glucose ROW.

Chemat Basket Konin - Ślęza Wrocław 82:66 (19:18, 23:17, 22:12, 18:19)
Chemat Basket Konin: Aaryn Ellenberg (24), Gloria Brown (22), Renee Taylor (19), Marta Urbaniak (11), Aleksandra Kaja (6), Iwona Płóciennik, Inesa Visgaudaite.