110% podwyżki dla żeglarzy Energetyka. „To nas stawia troszeczkę pod ścianą”

110%, z 1,18 zł za m2 na 2,48 zł za m2, ma wzrosnąć stawka czynszu dla Klubu Żeglarskiego Energetyk Konin za wynajem miejsca na przystani Miejskiego Ośrodka Wypoczynkowego w Gosławicach. MOSiR w Koninie zapewnia, że żeglarzy z ośrodka wyrzucać nie chce, ale ma inne plany na zagospodarowanie obecnej przestrzeni.

Na przełomie listopada i grudnia Klub Żeglarski Energetyk Konin otrzymał wypowiedzenie obecnej umowy najmu z aneksem, który umożliwiał jej dalsze obowiązywanie, ale na nowych stawkach. Czynsz najmu za dwa hangary żeglarskie i dwa miejsca do cumowania przy pomoście miałby wzrosnąć z 1,18 zł netto za m2 do 2,48 zł netto za m2. To podwyżka o ponad 110%. Obecnie KŻ Energetyk płacił miesięcznie 619 zł brutto, według nowych stawek musiałby płacić 1342 zł.

Będą sprzedawać jachty?

– To nas stawia troszeczkę pod ścianą – mówi Maciej Hetke, komandor KŻ Energetyk. – Gdybyśmy tego nie podpisali to z dniem 1 stycznia musimy opuścić wynajmowane przez nas obecnie lokale. Za oknem zima w pełni, nie jesteśmy na to obecnie przygotowani, by wystawić na zewnątrz sprzęty i je zabezpieczyć.

Klub jest już po spotkaniu zarządu, a na grudzień zebrane jest walne zgromadzenie członków. Żeglarze najprawdopodobniej zgodzą się na nowe stawki i jednocześnie podniesienie własnych składek. – To nie jest najgorsze w tej sytuacji – mówi jednak Maciej Hetke. Umowa, nawet z nowymi stawkami, obowiązywać będzie tylko do końca sierpnia 2022 r. A według sygnałów ze strony Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Koninie, który zarządza ośrodkiem w Gosławicach, Energetyk i tak będzie musiał pożegnać się z tzw. zielonym hangarem, czyli połową z zajmowanego przez siebie miejsca. – O ile część jednostek możemy zaplandekować na zimę, o tyle te jednostki, które służą nam do regat, do ścigania się, a jeździmy też przecież po Polsce, to one nie mogą stać sobie pod chmurką. Będziemy musieli sprzedać znów jakąś część naszej starej floty, by zmieścić w części hangaru nasze łódki – ocenia komandor klubu.

MOSiR ma nowy pomysł na przystań

Ewa Kulczyńska, dyrektor MOSiR w Koninie, podwyżki tłumaczy przede wszystkim inflacją, ale również – zmianą podejścia do zarządzania przestrzenią na przystani w Gosławicach. Ośrodek miałby stać się Centrum Szkolenia Żeglarstwa Wielkiej Pętli Wielkopolski. To projekt wpisany do Zestawienia Przedsięwzięć Strategicznych – Nowej Ścieżki Rozwoju 2020 – 2030, dokumentu mającego być uszczegółowieniem Strategii Miasta Konina. Stworzenie takiego Centrum miałoby kosztować ponad siedem milionów złotych.

By to się stało MOSiR potrzebuje miejsca. Ewa Kulczyńska nie ukrywa, że Ośrodek chce zacząć użytkować na swoje potrzeby wspomniany wcześniej zielony hangar, zajmowany obecnie przez Energetyka. Jednocześnie jednak podkreśla, że nikt żeglarzy z Gosławic nie wyrzuca. – Cały czas mają do dyspozycji główny hangar przy jeziorze, który jest najlepszą lokalizacją na całej przystani – mówi. Nie wyklucza również, że w przypadku stworzenia w drugim hangarze np. miejsc do trzymania jachtów, ale na zasadach bardziej komercyjnych, członkowie KŻ Energetyk mogliby również z nich korzystać.

Radny pyta prezydenta o podwyżki

To jednak żeglarzy nie do końca przekonuje. – Z niepokojem patrzymy na naszą przyszłość na przystani. Co chwilę zabiera nam się przestrzeń do działania – mówi Maciej Hetke, wskazując, że Energetyk na prośbę MOSiR już wcześniej oddał część z użytkowanej przez siebie przestrzeni. Sytuacja jest bolesna szczególnie dla starszych członków klubu, którzy pamiętają jeszcze czasy, gdy ośrodek był własnością konińskiej elektrowni. – Wiele osób z mojego klubu fizycznie brało udział w pracach budowlanych. Wiadomo, przemiany, ale to gdzieś tam te osoby bodzie.

Niewykluczone, że w rozwiązanie sytuacji w Gosławicach ostatecznie włączy się prezydent Konina. Sprawą wynajmu hangarów zainteresował się bowiem koniński radny Jakub Eltman (niezrzeszony) i skierował do Piotra Korytkowskiego interpelację w tej sprawie. Na odpowiedź na razie czeka.