Trzeba będzie stawić czoła wyzwaniom energetyczno – inflacyjnym

W Akademii Nauk Stosowanych ruszył nowy rok akademicki. Rektor nie przewiduje nauki online. Cieszy się z naboru i dodaje, że co dziesiąty student pierwszego roku to obywatel Ukrainy. O studiowaniu w Koninie rozmawiamy z Arturem Zimnym. 

- Jak zaczyna się ten rok akademicki dla ANS? Wiadomo, że z nową nazwą. I trzeba będzie stawić czoła wyzwaniom energetyczno – inflacyjnym.

- Rozpoczynamy 25. rok akademicki. Zbliżamy się więc do ćwierćwiecza uczelni. Po raz pierwszy pod nazwą Akademia Nauk Stosowanych w Koninie. Jeśli chodzi o plany to będą realizowane w warunkach wszechobecnej inflacji i kryzysu energetycznego. Jestem dość spokojny o sytuację uczelni. Prowadzimy racjonalną politykę finansową. Mamy zgromadzone środki inwestycyjne, więc w pierwszej kolejności kończymy termomodernizację budynku w Morzysławiu, w którym działa Wydział Nauk o Zdrowiu i rozwijamy laboratoria. O ile w ubiegłym roku zainwestowaliśmy w pielęgniarstwo i centrum symulacji medycznej, to w tym roku planujemy w kierunki techniczne, inżynierskie i logistykę. Mam nadzieję, że plany inwestycyjne nie zostaną pokrzyżowane przez nową umowę z operatorem energetycznym na początku roku. 

- Jakie plany mam uczelnia?  

- Będziemy wyposażali laboratorium inżynierii wirtualnej, wytrzymałości materiałów, elektrotechniki i elektroniki. Planujemy kilka nowych pracowni: paletyzacji na potrzeby logistyki, energetyki przemysłowej na potrzeby kierunków inżynierskich i zarządzania produkcją. Kupujemy nowy sprzęt. Przymierzamy się do nowego kierunku z dziedziny nauk społecznych, prawdopodobnie studiów magisterskich, a także z pogranicza nauk ekonomicznych i technicznych, który będzie odpowiedzią na zmiany środowiskowe, klimatyczne, kryzys energetyczny. Krystalizuje się nazwa i będą to studia licencjackie.

- Kosztem innego kierunku? Coś się wypaliło?

- Na bieżąco obserwujemy sytuację. Jeśli chodzi o kierunki inżynierskie i ekonomiczne to nic się na szczęście nie wypaliło. Jestem zadowolony z naboru na pielęgniarstwo. Przyjęliśmy około 80 osób. Na kierunki techniczne pierwszy stopień około 60. Zarządzanie i inżynieria produkcji, kierunek magistersko – inżynierski około 80. Tegoroczny nabór jest znacząco lepszy. Wiadomo, że na pierwszym roku studia podejmie około 750 osób, w tym około siedemdziesięciu obywateli Ukrainy. Mam nadzieję, że szybko odnajdą się w naszej uczelni, pokonają barierę językową. W tej chwili odbywają się kursy przygotowawcze z polskiego. Studenci ukraińscy, jako uchodźcy studiują bezpłatnie. Liczę, że zostaną i zasilą gospodarkę Konina i subregionu.

- Czego najbardziej należy się obawiać w nowym roku akademickim?

- Ten rok budżetowy mamy zabezpieczony. Jeśli chodzi o ciepło to korzystamy z miejskiego cieplika. Czekamy na umowę z operatorem energetycznym od 1 stycznia. Nie wiemy jaka będzie stawka? Pewnie wyższa. Ważne jest to, że wszystkie budynki przeszły termomodernizację, na wielu zamontowana jest fotowoltaika. Staramy się od wielu lat obniżać rachunki za energię. Pewnie będzie dużo drożej, ale mamy fudnusze. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli prowadzić zajęć w trybie online z powodu chłodu. Poprosiłem ostatnio panią kanclerz, żeby temperatura w naszych pomieszczeniach była utrzymana na poziomie 20 stopni Celsjusza. Póki co możemy sobie na to pozwolić, zobaczymy po nowym roku.

Dziękuję za rozmowę

Anna Pilarska