Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Popkowski, a następnie Korytkowski. Kandydaci odpowiedzą na wasze pytania

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościChorzeń. Deweloper postawił tabliczki. Mieszkańcy szukają alternatywy

Chorzeń. Deweloper postawił tabliczki. Mieszkańcy szukają alternatywy

Dodano: , Żródło: LM.pl
Chorzeń. Deweloper postawił tabliczki. Mieszkańcy szukają alternatywy
Protest

Kolejne spotkanie z radnymi oraz przedstawicielami magistratu mają za sobą mieszkańcy Chorznia protestujący przed budową bloku przy ul. Szafirkowej. Tymczasem deweloper już blokuje dostęp do tego miejsca, stawiając tabliczki ostrzegające o wkraczaniu na teren prywatny.

We wtorek protestujący mieszkańcy Chorznia rozmawiali z radnymi ze swojego okręgu: Urszulą Maciaszek (PO), Tadeuszem Pigułą (Lewica) oraz Barbarą Musiał (Wspólny Konin). Na spotkaniu obecny był również reprezentant Urzędu Miasta – Mariusz Kaczmarczyk, kierownik Wydziału Urbanistyki i Architektury.

Będą apelować o zamianę gruntów

Wiadomo już, że wniosek dewelopera (firmy Luxbud Invest sp. z o.o, sp. komandytowa z Konina), który wstępnie rozpatrywany miał być jeszcze w maju, przełożony zostanie na czerwcową sesję. Przypomnijmy – Rada Miasta Konina musi wyrazić zgodę na zastosowanie zapisów lex deweloper, dopuszczających zmianę miejscowego planu zagospodarowania i zezwalających na budowę domu wielorodzinnego. Ze strony obecnych na spotkaniu radnych padła deklaracja, że będą głosować przeciw. – Rozumiem i mieszkańców, i dewelopera. Każdy przedsiębiorca, który ma możliwości, wykorzystuje je maksymalnie. Ale argumenty mieszkańców są oczywiste. Uważam, że warto byłoby, by ten teren pozostał terenem zielonym – mówiła już po spotkaniu Urszula Maciaszek.

To nie satysfakcjonuje mieszkańców w pełni. Nawet bez zgody radnych deweloper będzie mógł zabudować działkę – co prawda nie blokiem, ale domami jednorodzinnymi, na co zezwala mu miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. A to oznacza, zdaniem mieszkańców, problemy z miejscami parkingowymi, wycięcie drzew i pozbawienie ich terenu zielonego. Stąd propozycja, by miasto zaproponowało deweloperowi zamianę na inną działkę. – Takie możliwości są. One oczywiście wymagają dobrej woli po stronie inwestora i miasta – mówi Mariusz Kaczmarczyk.

Jest szansa na kompromis – przyznaje pan Sylwester. Jak mówi, mieszkańcy mają w planach skierować kolejne już pismo do prezydenta Konina, tym razem z wnioskiem o poszukiwanie alternatywnego gruntu. Sami nawet mają propozycję – teren za przychodnią Chorzeń, należący w części do tamtejszej spółdzielni. Z jej władzami również zamierzają toczyć rozmowy. – Wszystko zależy teraz od inwestora.

Deweloper już zakazuje wstępu

Czy deweloper byłby skłonny na zamianę działek? Tego nie wiadomo. Ale zaledwie dzień po poniedziałkowym spotkaniu z radnymi Wspólnego Konina, które miało miejsce na spornym terenie, postawił tabliczki: „Teren prywatny. Wstęp wzbroniony”, „Uwaga! Obiekt monitorowany”, „Nieupoważnionym wstęp wzbroniony”. To na razie nie uniemożliwia mieszkańcom korzystania z terenu zielonego, teren nie jest bowiem ogrodzony, ale jest dla nich dość jasnym sygnałem.

W przedstawionym planie inwestor zapowiada budowę domu wielorodzinnego z 48 lokalami i parkingiem podziemnym na czternaście miejsc i parkingiem naziemnym z 34 miejscami. Budynek miałby mieć cztery kondygnacje nadziemne, czyli jedną więcej, niż blok naprzeciwko niego i mierzyć do 14,5 m wysokości. Oznaczałoby to wycięcie części rosnących na terenie drzew (zachowałyby się jedynie te posadzone tuż przy parkingu, tam bowiem wąski pas terenu wciąż należy do miasta).

W środę planowane jest kolejne spotkanie mieszkańców z radnymi. Tym razem protestujący chcą rozmawiać z przedstawicielami klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole