Co podano do stołu na placu Wolności? Lewica na gorąco

Z „Bezpieczną rodziną” na placu Wolności w Koninie. Lewica wyruszyła w trasę, aby porozmawiać z mieszkańcami.

Na placu Wolności w Koninie wyłożono założenia programu „Bezpieczna rodzina”, który będzie prezentowany podczas wakacyjnej trasy po całej Polsce. W konferencji wzięli udział liderzy ugrupowania, a następnie zasiedli do stołu z mieszkańcami.

- Trzeba dać szansę polskim rodzinom, aby mogły swobodnie się rozwijać. Chodzi o to, żebyśmy zawalczyli z inflacją, żebyśmy zlikwidowali drożyznę, żeby inwestycje posłużyły gospodarce – powiedział Krzysztof Gawkowski z Lewicy. - Zapowiadamy więc z Konina, z pierwszego przystanku na trasie kampanii, że jeszcze w tym tygodniu Lewica ponowi swoją ustawę o likwidacji Izby Dyscyplinarnej. Będziemy namawiali do tego, aby zamknąć tę sprawę jak najszybciej. Panie Kaczyński polska rodzina zasługuje na to, żebyśmy pieniądze z funduszu odbudowy przyjęli! A pan Ziobro nie może szantażować Polski. Dość tej szamotaniny o pieniądze z Unii Europejskiej. One się Polsce należą i trzeba je jak najszybciej przyjąć.

Adrian Zandberg przyznał, że gdy wyruszył lewicowy orszak, plany na pierwsze spotkanie w terenie były nieco inne. Pokrzyżowały je informacje o niedostępnych funduszach europejskich.  - Przed nami kilka ciężkich miesięcy gospodarczych. Polska potrzebuje środków europejskich jak kania dżdżu. Jeżeli te fundusze do Polski nie trafi to będzie ciężko tej jesieni, tej zimy. Rząd ma psi obowiązek, aby doprowadzić do tego, żeby pieniądze trafiły tam, gdzie są potrzebne, czyli do samorządów. Są konieczne na mieszkania, na transformację energetyczną, na szpitale w polskich miastach i miasteczkach.

O górnikach i energetykach w perspektywie sprawiedliwej transformacji wspomniał poseł Tadeusz Tomaszewski. - Czekamy na te europejskie pieniądze – powiedział parlamentarzysta. - Pracownicy regionu konińskiego chcą tych samych praw w okresie transformacji jak mają górnicy węgla kamiennego.

Następnie działacze Lewicy zasiedli do okrągłego stołu na spalonym słońcem placu Wolności, aby dowiedzieć się, czym żyją mieszkańcy takiego miasta, jak Konin. Zobaczcie co podano do stołu?