Skocz do zawartości

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościCzy prezydenci Konina zaczną wreszcie rozmawiać z mieszkańcami?

Czy prezydenci Konina zaczną wreszcie rozmawiać z mieszkańcami?

Dodano:
Czy prezydenci Konina zaczną wreszcie rozmawiać z mieszkańcami?
opinie

W środę, tj. 16 lutego, w Urzędzie Miejskim w Koninie miało miejsce spotkanie radnych z Prezydentem i jego Zastępcami. Tematem była przede wszystkim konińska karta mieszkańca. Omawiano m.in. regulamin całego projektu i katalog usług, czyli propozycje obniżek wynikających z jej posiadania.

To, co miasto w nich oferuje, to jedna sprawa, choć obok tego też nie da się przejść obojętnie. Dostrzegam jednak i inny problem, występujący nad wyraz często w działaniach obecnych władz. Mianowicie: o karcie mieszkańca dyskutuje się wyłącznie za zamkniętymi drzwiami.

Projekt został zrealizowany w poszczególnych wydziałach magistratu i w spółkach miejskich, bez jakichkolwiek konsultacji, nie mówiąc już o sprawdzeniu potrzeb mieszkańców w tym zakresie. Nawet radni podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury i Finansów stwierdzili, że to nie do końca uczciwe, iż mają przegłosować projekt skierowany stricte do mieszkańców, który wcześniej nie był z nimi w ogóle konsultowany. Dlatego wycofano go ze styczniowej sesji. Efektem było zaproszenie radnych do dyskusji. O mieszkankach i mieszkańcach, jak również ich opiniach nikt na razie nie wspomniał.

Nie twierdzę, że wszystkie decyzje włodarzy powinny być podejmowane po konsultacjach z mieszkańcami i mieszkankami. Jednakże są takie projekty, gdzie już sam fakt, iż miasto zapyta się o nie swoich obywateli, daje jakiś plus i większe szanse powodzenia. Zwiększa też zaufanie do władz – o ile te rzeczywiście biorą propozycje mieszkańców poważnie pod uwagę.

W tym przypadku trudno stwierdzić, czy naprawdę przydatna będzie obniżka na transport wody do basenu (szczególnie, że obniżka obejmuje wyłącznie transport, a nie cenę wody). Czy obniżka ceny wejścia na basen o 2 zł rzeczywiście jest taka atrakcyjna – zwłaszcza po dokonaniu ostatniej podwyżki? Czy obniżka na wypożyczenie kina plenerowego w zależności od ilości wypożyczeń zachęca do wyrobienia sobie karty mieszkańca? Wiele z tych propozycji każe przypuszczać, że obniżki mają za zadanie przede wszystkim nie sponiewierać budżetu Konina, a nie zachęcić mieszkanki i mieszkańców innych gmin do osiedlenia się w Koninie, czy skłonić koninian i koninianki do pozostania w granicach miasta.

Problem jest jednak poważniejszy niż ignorowanie opinii mieszkańców. W zeszłym roku poprosiłem o wykaz doradców, którzy pomagali Prezydentowi i jego Zastępcom od początku tej kadencji. Okazało się, że Miasto Konin nie korzysta z usług takich osób. Dostałem też odpowiedź wskazującą, że doradcami Prezydenta są jego Zastępcy. Z kolei niedawno zawnioskowałem o wyciąg informacji z protokołów Rady Nadzorczej MZK w odniesieniu do autobusu wodorowego i niedawnych podwyżek cen biletów. Dowiedziałem się, że protokoły Rady Nadzorczej MZK nie zawierają żadnych informacji na te tematy. Decyzji w tej sprawie nie podjęła spółka, tylko władze Konina. MZK je jedynie wykonało. Potwierdza to w zasadzie plotki, które na taki stan rzeczy wskazywały.

Decyzje na najwyższych szczeblach podejmuje się bez jakichkolwiek konsultacji, analiz, szacunków, zasięgania opinii ekspertów w danej sprawie. Dlatego nie powinno wydawać się dziwne, gdy Paweł Adamów zapytany o koszty eksploatacji autobusu na wodór mówi, że nie są obecnie znane. Prawdopodobnie wykonano je tylko w zakresie pozwalającym na ogłoszenie przetargu na dostarczanie wodoru. Nie powinno też dziwić fiasko projektu poszerzenia granic miasta, który nie był oparty o jakiekolwiek analizy i badania, a zaproponowane tam rozwiązania nie mogły być zrealizowane.

Nie jest istotne, czy karta mieszkańca będzie dla użytkowników rzeczywiście atrakcyjna. Istotne jest, aby była. Nie jest też ważne, czy autobus na wodór jest dla Konina opłacalny. Ważne, że będzie. Podobnie inicjatywa lokalna, narzędzie służące do realizacji małych inwestycji, opracowana jest w taki sposób, by nikt z niej przypadkiem nie skorzystał. Ważne jednak, że jest.

Wszystko sprowadza się do tego, by móc uczciwie powiedzieć, że mamy to. A czy to rzeczywiście działa? Wiele przykładów wskazuje, że nie. Czas pokaże, czy tak będzie również z kartą mieszkańca.

Mimo wszystko liczę, że Miasto przynajmniej podejmie jakąś próbę konsultacji z mieszkańcami i mieszkankami Konina. Dobrym ruchem było ściągnięcie projektu uchwały z porządku obrad i poddanie go pod dyskusję radnym. Wciąż jest czas, by włączyć w to również koninianki i koninian. Szczególnie, że na środowym spotkaniu przedstawiono prawdopodobnie dopiero pierwszą wersję propozycji obniżek.

Tak więc: do dzieła, Panowie Prezydenci!

Czytaj więcej na temat:karta mieszkańca
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole