Dała się oszukać „metodą spoofingu” i straciła 27 tys. zł
Mieszkanka powiatu tureckiego straciła 27 tys. zł. Cyberprzestępca posłużył się tzw. metodą spoofingu.
Metoda spoofingu polega na wykorzystaniu oprogramowania do zmiany numeru lub nazwy, którą na wyświetlaczu swojego telefonu widzi osoba odbierająca telefon. Dzięki temu osoba odbierająca telefon wierzy, że rozmawia z kimś zaufanym. W przypadku mieszkanki powiatu tureckiego był to oszust podszywający się pod pracownika banku.
- Rozmówca powiedział, że próbowano trzykrotnie pobrać z jej konta pieniądze. Oszust kazał udać się do banku i wypłacić wszystkie zgromadzone na koncie środki. Dodatkowo polecił nie rozłączać się i nie rozmawiać z pracownikiem banku, ponieważ jest on zamieszany w wyłudzenie pieniędzy. Poszkodowana kobieta wypłaciła z banku 27 tysięcy złotych i za pomocą kodów Blik, które podał jej oszust wpłaciła pieniądze we wpłatomacie – informuje Mateusz Latuszewski, rzecznik policji w Turku. - Apelujemy o ostrożność przy takich kontaktach i weryfikację tożsamości dzwoniących do nas osób. Należy pamiętać o tym, że oszuści umiejętnie manipulują rozmową tak, żeby uzyskać jak najwięcej informacji. W kontaktach z nieznajomymi kierujmy się zawsze zasadą ograniczonego zaufania – dodaje.
Każdą telefoniczną prośbę o przesłanie pieniędzy lub podanie danych konta bankowego powinno się traktować jako próbę oszustwa. Najlepiej w takiej sytuacji rozłączyć się, samemu zadzwonić na infolinię banku, poinformować o otrzymanym połączeniu i zweryfikować przekazane informacje.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.