Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Konin bez otwartej debaty. Piotr Korytkowski gotów, jego rywal nie

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

LM.plWiadomościDzielmy się żywnością! Jadłodzielnia na konińskim targowisku

Dzielmy się żywnością! Jadłodzielnia na konińskim targowisku

Dodano: , Żródło: LM.pl
Dzielmy się żywnością! Jadłodzielnia na konińskim targowisku
akcja charytatywna

Na konińskim targowisku otwarto dzisiaj jadłodzielnię. To trzecie tego typu miejsce w mieście.

Jadłodzielnia sygnowana marką „Winiary” została uruchomiona przez fundację CHOPS na konińskim targowisku przy ul. 11 Listopada.

- Wpisuje się ona w projekt „Pomagamy w gotowaniu, nie marnowaniu”. Jednym z jego punktów jest jadłodzielnia. Ta, w Koninie jest czwarta. Planujemy w sumie 10 tego typu miejsc – mówi Roman Żarnecki, prezes fundacji CHOPS. - Nie zdajemy sobie sprawy, że rocznie w Polsce marnuje się 5miliardów ton żywności. Z tego aż 60% w gospodarstwach domowych. Idea jadłodzielni jest bardzo prosta. Zwyczajnie dzielimy się żywnością! - dodaje.

Pomysł otwarcia jadłodzielni na bazarze spodobał się władzom miasta i administratorowi tego terenu.

- To kolejna „dzielnia” na terenach zarządzanych przez PGKiM. Mamy zniczodzielnie, narzędziodzielnię, a teraz jadłodzielnię. Od samego początku jak prezydent podjął decyzję, że to jest dobra inicjatywa, wspieramy i życzymy sukcesów – mówi Michał Zawadzki, prezes PGKiM w Koninie.

Wiceprezydent Witold Nowak podkreślił, że miasto jest otwarte na pomoc potrzebującym.

- Kiedy pojawiła się ta propozycja zdecydowaliśmy, żeby jadłodzielnia została uruchomiona w tym właśnie miejscu. Tu przewija się dużo osób. To jest dobre miejsce, żeby podzielić się żywnością, której mamy w nadmiarze. Czasy są niełatwe i niektórym brakuje jedzenia. Wiemy to obserwując ile osób korzysta z jadłodzielni – mówi Witold Nowak.

Każdy kto będzie chciał skorzystać z jadłodzielni będzie mógł to zrobić codziennie od godz. 4:00 do 21:00 (wejście bramą). W punkcie będą pojawiali się codziennie wolontariusze, których zadaniem będzie sprawdzanie tego, co trafia do lodówki i na półkę.

- Nie można wkładać opakowań i samodzielnie przetworzonych potraw jak sałatki, czy zupy. Musimy mieć pewność, że to będą produkty, które nikomu nie zaszkodzą – mówi Roman Żarnecki.

To już trzecia w Koninie jadłodzielnia. Jedna działa w starej części Konina, a druga przy kościele NMP na ul. Przemysłowej.

Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole