Garaż dla każdego mieszkańca. Wszystko zależy od Rady Miasta
W podziemiach bloków pomieści się ponad dwieście samochodów, a więc na każde mieszkanie będzie przypadało jedno miejsce postojowe plus do kilkunastu dodatkowych. Obecni wczoraj na spotkaniu z mieszkańcami sąsiednich bloków inwestorzy przedstawili propozycję budowy ponad stu dodatkowych ogólnodostępnych miejsc parkingowych.
Mowa o planach budowy trzech nowych bloków przy ulicy Orląt Lwowskich za budynkami starego szpitala. Temat uchodźców, dla których te bloki miałyby rzekomo być budowane, wrócił już tylko na marginesie dyskusji, jako plotka, która nie znajduje pokrycia w faktach.
- To przedsięwzięcie komercyjne, a mieszkania będą miały najwyższy standard – zapewnił Marek Modelski reprezentujący spółkę FH Andromeda. Drugim inwestorem jest Przemysław Dziardziel i jego firma AMH Services.
Jeśli uzyskają zgodę Rady Miasta, budynki staną wzdłuż ulicy Orląt Lwowskich. Dwa z nich będą miały kształt podkowy otwartej na nowy szpital i jego lądowisko dla helikopterów. Trzeci, prosty w formie jak standardowe bloki, stanie między nimi, szczytami zwrócony do ulicy i szpitala. Projektanci zakładają, że jedna trzecia mieszkań będzie miała po trzy, cztery pokoje i ponad pięćdziesiąt metrów kwadratowych powierzchni. Pozostałe będą mniejsze, z nie więcej niż trzema pokojami.
- Te liczby nie są przesądzone – tłumaczył Bartosz Gierwielaniec ze spółki Nologo Architekci – bo zależnie od potrzeb klientów mieszkania mogą być powiększane lub pomniejszane.
Aż tysiąc metrów kwadratowych we wszystkich trzech budynkach będzie przeznaczone pod usługi. Bloki będą miały pięć kondygnacji. Na pytanie z sali, czy można by je obniżyć, żeby zmniejszyć liczbę nowych mieszkańców na osiedlu, Przemysław Dziardziel odparł, że wtedy musieliby zrezygnować z podziemnych garaży, żeby obniżyć koszty.
Dyskusja nie była łatwa, choć na spotkanie z inwestorami przyszło zdecydowanie mniej osób niż miesiąc temu, kiedy niemal sto mieszkanek i mieszkańców protestowało przeciwko „osiedleniu uchodźców”. Wśród pięciorga najbardziej aktywnych uczestników rozmowy dominował pan, który wieszczył, że cała ta gadanina jest niepotrzebna, bo „bloki już stoją”, a w sąsiedztwie za chwilę „pojawią się tysiące samochodów i tysiące nowych mieszkańców”. Inny pan martwił się, czy znajdą się chętni na tak drogie lokale. Wtórował mu Robert Popkowski, który mieszka w pobliżu, dziwiąc się, że ktoś mógłby zamieszkać tuż przy lądowisku helikopterów, bo dla niego, choć odległość jego bloku od tego miejsca jest czterokrotnie większa niż będzie planowanych budynków, są one bardzo dokuczliwe.
Kolejna mówczyni argumentowała, że podziemny garaż niczego nie załatwi, bo ludzie i tak będą parkować na zewnątrz, blokując miejsca postojowe. W odpowiedzi na pytania i wątpliwości zebranych, inwestorzy zaproponowali wybudowanie kolejnych sześćdziesięciu miejsc parkingowych po wschodniej stronie osiedla, ale odbyłoby się to kosztem zieleni, o którą też pytano w kontekście tej inwestycji.
Głos w dyskusji zabrali również radni Jarosław Sidor i Tomasz Andrzej Nowak, przypominając, że to ostatecznie od Rady Miasta zależy, czy deweloper uzyska zgodę na postawienie bloków.
- Na przykład w przypadku inwestycji przy ulicy Cyrkoniowej deweloper tak zmienił projekt po rozmowach z mieszkańcami, że ostatecznie wszyscy są zadowoleni – przypomniał radny Nowak.
- Moim zadaniem jako radnego jest pilnowanie interesów mieszkańców, żeby nie dopuścić do pogorszenia się ich warunków życia – dodał Jarosław Sidor. – Sprawa zgody Rady Miasta na tę inwestycję nie jest przesądzona. A problem braku miejsc na pobliskich parkingach najmocniej generują pracownicy szpitala, który powinien zapewnić im bezpłatne miejsca postojowe na swoim terenie. Pomyślcie, państwo, co możecie przy okazji tej inwestycji wyciągnąć od miasta.
- Dlatego tak ważne jest, żebyście państwo się zorganizowali i wyznaczyli do rozmów z inwestorem swoją reprezentację – zaproponował obecny na spotkaniu Maciej Nowicki.
Decyzja o wyrażeniu zgody na wybudowanie trzech pięciokondygnacyjnych bloków na działce, dla której miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP) przewiduje niską zabudowę jednorodzinną, należy do Rady Miasta Konina. Ustawa „lex deweloper” z 2018 roku pozwala wydać taką zgodę bez zmiany MPZP.
Mamy swój kanał nadawczy. Dołącz i bądź na bieżąco!