Spowodowała sześć pożarów, żeby zemścić się na mężu
Sprawczynię sześciu pożarów zatrzymali w ubiegłym tygodniu konińscy i staromiejscy policjanci.
Sprawczynię sześciu pożarów zatrzymali w ubiegłym tygodniu konińscy i staromiejscy policjanci.
Do wszystkich sześciu pożarów doszło na posesji pewnego małżeństwa w gminie Krzymów. – Zaczęło się 2 kwietnia od pożaru osobowego mitsubishi – poinformował naszą redakcję st. asp. Marcin Jankowski z Komendy Miejskiej Policji w Koninie. - Zgłaszający podpalenie właściciel wycenił auto na 3 tys. zł.
Pod koniec kwietnia podpalono volkswagena, należącego do tego samego mężczyzny. W tygodniowych odstępach samochód płonął jeszcze dwa razy, a w wyniku tych trzech podpaleń spaliła się komora silnika, całe wnętrze auta i opony na tylnych kołach. Następnej nocy po ostatnim pożarze samochodu ktoś podpalił stodołę na terenie tej samej posesji. Od ognia ucierpiała również zaparkowana w pobliżu naczepa. Stodołę pokrzywdzony wycenił na 45 tys. zł a naczepę na 6 tys. zł.
Po raz szósty i ostatni płomienie pojawiły się w tym miejscu w środę, a ogień strawił częściowo drewnianą szopę. - Wtedy już kryminalni i policjanci ze Starego Miasta mieli wiedzę, która pozwoliła na zatrzymanie 56-letniej sprawczyni półtorej godziny po podpaleniu – dodał rzecznik prasowy konińskiej policji. - Okazało się, że jest to żona pokrzywdzonego, a powodem podpaleń były nieporozumienia rodzinne.
Kobieta już usłyszała sześć zarzutów uszkodzenia mienia. Grozi jej za to 5 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny.