Flis Papieski po raz drugi. Popłynęli Wartą mimo upału.
Trzydzieści osób wzięło udział w drugim już Flisie Papieskim. Wysoka temperatura nie wystraszyła kajakarzy.
Na starcie w miejscowości Waki w gm. Kościelec, nie zabrakło papieskich kremówek. Posileni nimi kajakarze wyruszyli w 22 kilometrową trasę. - Planowaliśmy płynąć z Koła, ale ze względu na temperaturę skróciliśmy trasę. Nie chcieliśmy ryzykować – mówi Krzysztof Łyjak, komandor spływu. - Byli z nami strażacy z Lichenia, ale na szczęście obyło się bez interwencji. Na wodzie nie było tak czuć upału. Był lekki wiatr od wody – dodaje Łyjak.
Po drodze kajakarze się schłodzili korzystając z kąpieli, a na mecie przy bulwarze konińskim czekała na nich zimna woda i kiełbaski.
Pomysł Flisu Papieskiego narodził się w ubiegłym roku podczas obchodzonego w Koninie roku Jana Pawła II. Wtedy trasa spływu wiodła z Lichenia (miejsca, które odwiedził papież) do Konina. Flis tak się spodobał, że wpisał się w kalendarz imprez i w tym roku odbyła się jego druga edycja.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.