"Dwójka" dla posła Nowaka ma być motywacją do pracy
Poseł Tomasz Nowak nie będzie „jedynką”, a „dwójką” na liście PO do Sejmu. - Myślę, że da radę wziąć mandat – stwierdziła premier Ewa Kopacz.
Poseł Tomasz Nowak nie będzie „jedynką”, a „dwójką” na liście PO do Sejmu. - Myślę, że da radę wziąć mandat – stwierdziła premier Ewa Kopacz.
Regionalni działacze Platformy Obywatelskiej ustalając listy kandydatów w zbliżających się wyborach do Parlamentu zdecydowali dać „jedynkę” okręgu konińsko-gnieźnieńskiego Tomaszowi Nowakowi. Nieoczekiwanie jednak premier Ewa Kopacz przewróciła większość list do góry nogami i koniński poseł spadł na drugie miejsce. - Nie lubią mnie za to – przyznała podczas wizyty w Koninie szefowa PO. - Mam pana posła Nowaka na co dzień i wiem, że on w komisjach naprawdę solidnie i uczciwie pracuje. Jeśli chodzi o sprawę energetyki, czy węgla brunatnego to jest bardzo aktywną osobą, która zabiera głos, wychodzi z interpelacjami i ma coś do powiedzenia. Nie chodzi mu o to, żeby podrasować sobie statystykę jako poseł, tylko rzeczywiście merytorycznie w danym temacie siedzieć. Poseł Nowak jest tak dobry, że z dwójki też weźmie mandat. I dlatego dajemy twarz kogoś kto jeszcze nie był na jedynce – dodała.
Premier Ewa Kopacz wyszła z założenia, że w wyborach parlamentarnych może się sprawdzić eksperyment, który przeprowadziła podczas ostatnich wyborów samorządowych w swoim okręgu w Radomiu. - Przed 8 lat mieliśmy pięciu radnych, którzy otwierali listy. Powiedziałam im, że skoro pracują tyle lat i wszyscy ich znają to zapracowali na to, żeby z każdego miejsca wziąć mandat. Wpuściłam na „jedynki” nowych ludzi. I nie mam pięciu, a dwanaście mandatów – mówiła Ewa Kopacz.
Ten sam mechanizm miałby zadziałać podczas jesiennych wyborów. - Ten, który będzie na „jedynce”, będzie się starał, żeby zasłużyć na zaufanie. Ten, który będzie na „dwójce” będzie mówił, że wstyd żeby ten z „jedynki” miał lepszy wynik. Jest więc to motywacja dla obu, żeby ciężko pracować – stwierdziła premier Kopacz.
Koniński poseł decyzję szefowej partii skomentował jednym zdaniem. - Przyjmuję zadanie postawione przez panią premier – powiedział Tomasz Nowak.
Na „jedynce” listy PO znalazł się zatem Paweł Arndt z Gniezna. Również gnieźnieński poseł Tadeusz Tomaszewski otworzy listę Porozumienia Lewicy. Na „dwójce” z tej listy znajdzie się koniński parlamentarzysta Twojego Ruchu – Jacek Kwiatkowski, a trzecie miejsce przypadnie byłemu prezydentowi Konina – Kazimierzowi Pałaszowi.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.