Morsy z Turku przyłączyły się do ustanawiania rekordu Guinnesa
Nic nie przeszkodziło morsom z Turku i okolic w ustanawianiu rekordu Guinnesa. Niestraszny im był chłód, silny wiatr i spore fale.
Nic nie przeszkodziło morsom z Turku i okolic w ustanawianiu rekordu Guinnesa. Niestraszny im był chłód, silny wiatr i spore fale.
Miłośnicy wchodzenia do lodowatej wody przyłączyli się do akcji ustanawiania rekordu w największej liczbie równocześnie kąpiących się morsów w wielu miejscach. Tych miejsc było około 100 w całej Polsce. A nad zbiornik Przykona koło Turku przyjechały aż 74 morsy z Konina, Tomaszowa Mazowieckiego, Bydgoszczy, Kalisza i oczywiście gospodarze – morsy z Turku. Do wody musiało wejść minimum 25 osób, aby turkowskie bicie rekordu było brane pod uwagę.
- Woda miała tylko 5 stopni, fala była spora, około półtorametrowa, ale bawiliśmy się fantastycznie. Nie spodziewaliśmy się, że przy tej kiepskiej pogodzie zainteresowanie naszą akcją będzie tak duże - mówi Dariusz Walaszek ze Stowarzyszenia Morsy Turek.
Najmłodszy morsik miał 7 lat, najstarszy mors 72. Teraz cała dokumentacja z wejścia do wody zbiornika Przykona zostanie przesłana do morsów w Mielnie, którzy koordynują akcję ustanawiania rekordu Guinnesa. Po 20 grudnia powinniśmy się dowiedzieć czy polskim morsom się to udało.
Fot. Morsy Turek
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.