Bezdomni ostatni raz zasiedli do stołu w dotychczasowej siedzibie
Po raz ostatni mieszkańcy konińskiej noclegowni i schroniska dla bezdomnych spotkali się na wigilii w budynku przy ul. Nadrzecznej.
Po raz ostatni mieszkańcy konińskiej noclegowni i schroniska dla bezdomnych spotkali się na wigilii w budynku przy ul. Nadrzecznej.
Było tradycyjnie, ale jednak w nieco innych nastrojach. Podopieczni PCK zasiedli do wspólnego stołu ostatni raz w dotychczasowej siedzibie noclegowni. W przyszłym roku będą już świętować w obiekcie po izbie wytrzeźwień przy ul. Ametystowej. - Izba jest w trakcie likwidacji. W tej chwili budynek jest przystosowywany na potrzeby schroniska, noclegowni i ogrzewalni. Prace adaptacyjne to właściwie prace kosmetyczne takie jak: wymiana zamków w drzwiach, instalacji elektrycznej, przygotowywanie łazienek – mówi wiceprezydent Sławomir Lorek. - We wtorek po świętach dojdzie do podpisania umowy użyczenia budynku. Mam nadzieję, że PCK po nowym roku zrobi formalną przeprowadzkę – dodaje.
Maria Kobielska, kierownik schroniska i noclegowni już nie może się tego doczekać. - Przeprowadzka to będzie duża akcja. Trzeba wszystko przewieźć. Nasi mieszkańcy trochę się tego wszystkiego obawiają. Oni są przywiązani do tego miejsca i boją się, czy będą mogli mieć telewizory, czy lodówki – mówi z uśmiechem Maria Kobielska. - Bardzo się cieszę, że to ostatnia wigilia w tym miejscu. Tu musimy wystawiać meble, przygotowywać pomieszczenie, a tam będę miała wszystko, elegancko. Zaczynamy od nowa – dodaje.
Pierwsza przy ul. Ametystowej ma zostać uruchomiona ogrzewalnia, czyli miejsce gdzie każdy będzie mógł przyjść umyć się, przebrać, napić gorącej herbaty. Jej otwarcie planowane jest już na 2 stycznia. Później przeniesiona zostanie noclegownia i schronisko. W nowym budynku miejsce znajdzie ponad 60 osób.