Espadon rozbity, niesamowity Radojewski!
Dużo radości w ostatnim czasie przynoszą siatkarze Wilków Wilczyn swoim kibicom. W sobotę drużyna Tomasza Robaka pokonała wicelidera tabeli, rozgrywając jednocześnie naprawdę dobre spotkanie.
Dużo radości w ostatnim czasie przynoszą siatkarze Wilków Wilczyn swoim kibicom. W sobotę drużyna Tomasza Robaka pokonała wicelidera tabeli, rozgrywając jednocześnie naprawdę dobre spotkanie.
W teorii było to starcie dwóch drużyn walczących obecnie o drugie miejsce w klasyfikacji. W praktyce na parkiecie istniały tylko Wilki Wilczyn, a zawodnicy Espadonu Szczecin mogli tylko bezradnie przyglądać się, jak piłka za piłką spada na ich połowie.
Wilki zdecydowaną część czasu kontrolowały spotkanie, a wszystkie elementy gry funkcjonowały tak, jak trzeba. Poczynając od samej zagrywki, gdzie prawdziwy show dał nowy kapitan Wilków - Mateusz Radojewski. Już na początku pierwszego seta Radojewski zaliczył trzy asy serwisowe z rzędu, taką samą serię powtórzył również w samej końcówce meczu, po drodze dokładając jeszcze kilka udanych zagrywek i wprawiając w prawdziwą euforię swoich fanów.
Bardzo dobrze w ataku spisywał się Ireneusz Kwiatkowski, który rozbijał obronę Espadonu, dokładając do tego również udane zagrywki. Szczecinian w grze utrzymywali praktycznie dwaj zawodnicy - Łukasz Pietrzak i Patryk Orłowski. Obaj potrafili skutecznie atakować lewym skrzydłem, często jednak ich próby natrafiały na odbiór Wilków, który w sobotę funkcjonował już znacznie lepiej, niż jeszcze nie tak dawno.
Gospodarze dreszcz emocji poczuć mogli praktycznie tylko raz. W trzecim secie dobre zagrywki Orłowskiego dały Espadonowi na krótko prowadzenie, ale po wzięciu czasu przez trenera Tomasza Robaka Wilki szybko wróciły do dobrej gry i ponownie przejęły kontrolę nad meczem.
- Zmieniliśmy zupełnie formę treningów od czasu, gdy rozstaliśmy się ze starym trenerem. Staramy się więcej pracować z piłkami, zmniejszyliśmy obciążenia po bardziej intensywnym grudniu. Chłopacy nabierają więcej świeżości, lepiej im się steruje piłką - komentuje wzrost formy Wilków trener zespołu, Tomasz Robak.
Zespół z Wilczyna wzmocnił w ostatnim czasie również Karol Szlecht. - Ja już nie trenuję, nawet w razie kontuzji innych zawodników nie zamierzam wchodzić na boisko. Fajnie, że Karol wrócił, ale przy tak dysponowanych Irku Kwiatkowskim, czy Michale Sadowskim będzie mu bardzo ciężko wejść w szóstkę. Wierzę, że pomoże na treningu i w razie problemów - ocenia Tomasz Robak.
Dzięki sobotniej wygranej Wilki awansowały na drugie miejsce w tabeli II ligi z dorobkiem 25 punktów i stratą czterech oczek do liderującego KS Chełmża. - Fajnie, że z tymi czołowymi zespołami zgarnęliśmy pełną pulę punktów. To było dla nas bardzo ważne. Z pięciu meczów za mojej kadencji wygraliśmy cztery. Jeszcze jeden punkt i przeskoczę poprzedniego trenera - kometuje sytuację ligową Wilków trener Tomasz Robak.
Do końca rundy zasadniczej pozostały cztery mecze. Za tydzień wilczynian czeka wyjazdowe spotkanie ze Stoczniowcem Gdańsk.
Wilki Wilczyn - Espadon Szczecin 3:0 (25:15, 25:22, 25:16)
Wilki Wilczyn: Michał Muszyński, Damian Nowak, Bartosz Malinowski, Karol Szlecht, Michał Sadowski, Mateusz Radojewski, Wojciech Dziurkowski, Wojciech Paniączyk, Ireneusz Kwiatkowski, Tomasz Kotecki, Dawid Wojdyński, Błażej Płomiński.
Espadon Szczecin: Krzysztof Zapaśnik, Maciej Stefaniak, Łukasz Pietrzak, Michał Matera, Maciej Kowalonek, Jakub Kopiński, Damian Markiewicz, Patryk Orłowski, Michał Bukowski, Marek Subocz, Patryk Rogowski.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.