Ruszyła zbiórka pieniędzy na dalsze poszukiwania Ewy Tylman

Do tej pory nie udało się odnaleźć Ewy Tylman. Rodzina 26-latki potrzebuje pieniędzy na dalsze poszukiwania. Zbiórka ruszyła na platformie siepomaga.pl.

Ewa Tylman zaginęła 23 listopada ubiegłego roku w Poznaniu. Wracała z firmowej imprezy z kolegą z pracy. Do domu nie dotarła, a ślad urwał się w okolicy mostu Rocha. Co się z nią stało, nie wiadomo do dziś. Policja i prokuratura opierając się na zeznaniach zatrzymanego kolegi Ewy uważa, że dziewczyna utonęła, a jej ciało jest w Warcie. Do tej pory zwłok nie udało się jednak odnaleźć. - W tej tragicznej dla nas sytuacji wiele osób pytało, jak można pomóc. Teraz, gdy już wyczerpaliśmy wszystkie możliwości jakie mieliśmy, nadszedł ten moment, by Was o pomoc poprosić. Dalsze poszukiwania są skomplikowane oraz bardzo kosztowne – apeluje brat Ewy – Piotr Tylman.

Pieniądze są potrzebne na pracę Grupy Specjalnej Płetwonurków Rzeczpospolitej Polskiej, która przeprowadzi ekspertyzę dna koryta rzeki na odcinku 250 km. - Jeśli ekspertyza nie ujawni ciała Ewy w wodzie to będzie to bardzo ważny i wysoce wiarygodny dokument, który będzie mógł pomóc organom ścigania zastanowić się nad innym przebiegiem wydarzeń – podkreśla brat Ewy Tylman.

Komitet Społeczny Poszukiwań Ewy Tylman zarejestrował zbiórkę na portalu siepomaga.pl.
Potrzeba 32 800 zł. Organizatorzy zdają sobie sprawę, że to nietypowa akcja na tej platformie. Jednak jak twierdzą, dla nich konieczna. Zbiórka pod hasłem "Musimy odnaleźć Ewę Tylman" potrwa do 26 lutego.