Przez wybuch gazu stracili dach nad głową. Potrzebna pomoc!
W kilka sekund stracili wszystko na co pracowali całe życie. Dom Stanisława i Ireny Chojnackich z Borek w gm. Kramsk zniszczyła eksplozja butli z gazem.
W kilka sekund stracili wszystko na co pracowali całe życie. Dom Stanisława i Ireny Chojnackich z Borek w gm. Kramsk zniszczyła eksplozja butli z gazem.
Poniedziałek dla siedmioosobowej rodziny zapowiadał się całkiem zwyczajnie. Pan Stanisław zajął się oporządzaniem zwierząt. Pani Irena z 3-letnim wnukiem poszła odprowadzić 6-letnią wnuczkę na autobus. A ciężarna córka państwa Chojnackich akurat wyjechała do lekarza. Na szczęście w domu nie było też zięcia, ani drugiej córki pana Stanisława i pani Ireny. Kilkanaście minut po godz. 8 budynek niemal wyleciał w powietrze. - Nie ma nic. Niedawno remontowaliśmy salon, bo w niedzielę przyjeżdżają do nas wszystkie dzieci. A mamy ich ośmioro. Większość ma już swoje rodziny. Odwiedzają nas z wnukami, których już mamy dwanaścioro i trzynaste w drodze. Zawsze na wszystko pracowaliśmy sami, a teraz jesteśmy bezradni – mówi pan Stanisław.
Z dnia na dzień państwo Chojnaccy zostali bez dachu nad głową, w tym w czym wyszli z domu. W ciągu dnia są w gospodarstwie. Na noc jeżdżą do dzieci. Okoliczni mieszkańcy starają się pomóc jak mogą. Przynoszą ubrania, jedzenie, rzeczy codziennego użytku. Pomaga też Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kramsku. - Pan Stanisław to ciepły i serdeczny człowiek. Znamy go dobrze, bo był kiedyś sołtysem – mówi Andżelika Łoś, dyrektor GOPS w Kramsku. - Wysłaliśmy już pisma do wszystkich sołtysów z gminy z prośbą o zbiórkę sprzętu gospodarstwa domowego – dodaje.
Najważniejsze dla państwa Chojnackich jest odbudowanie domu. Do tego jednak potrzebne są pieniądze i materiały budowlane. Każda pomoc jest na wagę złota. Pieniądze można wpłacać na konto Stanisława i Ireny Chojnackich: Bank Spółdzielczy w Kramsku nr 77 8530 0000 0012 5333 3000 0010 z dopiskiem „ Pomoc dla poszkodowanych”.