Skocz do zawartości
Polska

Wybory 2024: Powyborcze układanki. Obywatele się wzmocnią, Adamów dalej wiceprezydentem?

Prześlij nam swoje filmy, zdjęcia czy tekst. Bądź częścią naszego zespołu. Kliknij tutaj!

PILNE

IMGW: W nocy z wtorku na środę prognozowany jest spadek temperatury powietrza do około -2°C, przy gruncie do -4°C.

LM.plWiadomościPikieta przed "Sonatą" przeciw krzyżowi okazała się wielką klapą

Pikieta przed "Sonatą" przeciw krzyżowi okazała się wielką klapą

Dodano: , Żródło: LM.pl
Pikieta przed "Sonatą" przeciw krzyżowi okazała się wielką klapą

Jedynie organizator pojawił się na pikiecie, która miała odbyć się na konińskim Zatorzu pod hasłem „Chodników, a nie krzyża!”.

Jedynie organizator pojawił się na pikiecie, która miała odbyć się na konińskim Zatorzu pod hasłem „Chodników, a nie krzyża!”.

Przed byłym hotelem „Sonata” ma stanąć 10,5 metrowy betonowy krzyż upamiętniający 1050. rocznicę chrztu Polski. Z taką inicjatywą wyszedł proboszcz parafii św. M. Kolbe – ksiądz Wojciech Kochański. Na tę propozycję przystał prezydent Józef Nowicki, który przekazał na ten cel miejską działkę na Zatorzu. Wszystko odbyło się bez konsultacji społecznych, które już po podjęciu przez władze miasta decyzji, zorganizował „Ruch Miejski Osiedle Konin”.

Po spotkaniu, do prezydenta Nowickiego mieszkańcy skierowali pisemny protest. Podpisało się pod nim ponad 150 osób. Odpowiedzi jeszcze nie dostali, ale postanowili zorganizować jeszcze pikietę. Przed wejściem do wieżowca i w klatkach schodowych zawisły ogłoszenia. - Nie będzie to protest przeciwko krzyżowi, lecz przeciwko jego obecnie planowanej lokalizacji i sposobowi, w jaki taka decyzja zapadła – czytamy. - Sprawa krzyża uruchomiła lawinę i wyzwoliła energię mieszkańców, którzy powiedzieli „Dość!” -podkreślają w informacji o pikiecie.

Mieszkańcy zamierzali walczyć na ulicy nie tylko o inną lokalizację krzyża, ale też zmodernizowane przejście przez tory kolejowe, powiększenie parkingu przez blokiem, oświetlenie wokół bloku i porządne chodniki.

Pikieta miała odbyć się dziś o godz. 17 przed „Sonatą”. Okazało się jednak, że poza dziennikarzami i organizatorem protestu, nikt się nie pojawił. - Jestem zaskoczony. To znaczy, że przegraliśmy – powiedział Robert Woźniak.   

Mieszkańcy
Potwierdzenie
Proszę zaznaczyć powyższe pole