Zniknęło kąpielisko dla dzieci. Woda w jeziorze ciągle ucieka

Ciągle ubywa wody w jeziorze Wilczyńskim. Nie ma już kąpieliska dla dzieci, a do Wilczyna przyjeżdża coraz mnie turystów. Specjaliści biją na alarm. - Jeśli jezioro nie zostanie zasilone to zniknie – ostrzegają.

Z roku na rok wody w jeziorze Wilczyńskim i okolicznych akwenach jest coraz mniej. Mieszkańcy winą za to obarczają kopalnię, która w okolicy prowadzi wydobycie węgla. Od 9 lat walczą z nią o dopompowanie wody do jeziora. W związku z protestami, kopalnia zobowiązała się, że wybuduje przepompownie i uratuje jezioro. Inwestorem zastępczym został Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. W ubiegłym roku Marian Jacolik, dyrektor konińskiego oddziału WZMiUW tłumaczył opóźnienia skomplikowaną procedurą. Podkreślał jednak, że ma już większość pozwoleń i konkretne terminy.

- Powinniśmy rozpocząć roboty w drugim półroczu i zakończyć je w listopadzie przyszłego roku – mówił w październiku 2015 roku Marian Jacolik.

Niestety do dziś nic się nie dzieje. Mieszkańcy do Wilczyna zaprosili ostatnio ekologów, górników, przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego i posłów. Dyskusja była gorąca.

- Woda opadła już o 5 metrów. Kiedyś był płotek wyznaczający kąpielisko dla dzieci. Dzisiaj jest tylko głębia – mówili mieszkańcy Wilczyna.

Arkadiusz Michalski, przedstawiciel PAK KWB „Konin” tłumaczy, że pojawił się kolejny problem w budowie rurociągu.

- Przerzut wód był przewidywany z odkrywki Jóźwin 2B. Odkrywka ta kończy się w 2019-2020 roku. Następne będzie Ościsłowo. Jeśli odkrywki Ościsłowo nie będzie, to nie będzie zasilania jeziora Wilczyńskiego – mówił Michalski.

A na odkrywkę w Ościsłowie nie chcą się zgodzić ani tamtejsi mieszkańcy, ani ekolodzy. Inwestycję blokuje też ministerstwo rolnictwa. Co będzie dalej? Nie wiadomo. Specjaliści podkreślają, że jeżeli taka sytuacja z jeziorem Wilczyńskim będzie nadal trwać to w ciągu 10 lat wody tam już nie będzie.