Rodzina, znajomi, mieszkańcy Konina pożegnali Ewę Tylman
Rodzina, znajomi, mieszkańcy Konina pożegnali 26-letnią Ewę Tylman. Tragicznie zmarła koninianka spoczęła na cmentarzu komunalnym w rodzinnym mieście.
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się w sobotę, 6 sierpnia, mszą w kościele św. Wojciecha w Koninie. Potem kondukt żałobny z orkiestrą górniczą na czele przeszedł na cmentarz komunalnym przy ul. Staromorzysławskiej, gdzie 26-latka została pochowana. W ostatniej drodze towarzyszyli Ewie Tylman najbliżsi, znajomi, przedstawiciele miasta. W kondukcie, tuż za pogrążoną w smutku rodziną, widoczny był także Krzysztof Rutkowski ze swoim patrolem.
Na życzenie Andrzeja Tylmana, ojca 26-latki, który jest muzykiem, zagrała orkiestra dęta PAK KWB Konin oraz kwintet jazzowy. Ojciec nie rozstawał się prawie ze zdjęciem uśmiechniętej i szczęśliwej córki. Takiej, jaką chciałby zapamiętać. Fotografia pozostała na grobie pełnym białych kwiatów.
Historia pochodzącej z Konina Ewy Tylman wstrząsnęła Polską osiem miesięcy temu, gdy rozpoczęły się poszukiwania zaginionej w Poznaniu dziewczyny. Jej ciało odnaleziono w Warcie, kilkanaście kilometrów od mostu św. Rocha w Poznaniu, gdzie w listopadowy wieczór była widziana z kolegą po raz ostatni. Co się tam dalej działo? Sprawa jest badana przez prokuraturę. Na razie nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety. Podejrzany o zabójstwo 26-latki Adam Z. wciąż znajduje się w areszcie.Usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym i nie przyznaje się do winy.Dochodzenie w tej sprawie będzie kontynuowane.