Zamordowali 66-latka, a ciało utopili razem z autem w Warcie

Dwaj mieszkańcy gminy Olszówka przyznali się do zamordowania 66-letniego Józefa F. z Tarnówki w gm. Grzegorzew. Ciało mężczyzny znajdowało się w samochodzie, który sprawcy utopili w Warcie.

Do tragedii doszło w marcu tego roku. Józef F. Wyjechał z domu do Grabowa w województwie łódzkim, gdzie miał na targu sprzedać prosięta. Tam jednak nie dojechał. Zaniepokojona rodzina zgłosiła zaginięcie 66-latka. W trakcie poszukiwań, w lesie kilka kilometrów od domu Józefa F. odnaleziono zwierzęta. Niespełna tydzień później w miejscowości Gaj w gm. Dąbie jeden z tamtejszych mieszkańców zauważył w Warcie dach samochodu. Okazało się, że to auto Józefa F. W środku znajdowały się zwłoki mężczyzny.

Sekcja zwłok wykazała, że 66-latek został zamordowany. Zginął od uderzeń w głowę. Teraz udało się zatrzymać sprawców. To 27-letni Patryk J. i 31-letni Jarosław P., mieszkańcy gm. Olszówka. Obaj dobrze znali swoją ofiarę.

- Myśleli, że skoro handluje świniami to jest majętny. Motywem zbrodni były pieniądze – przyznaje Marek Kasprzak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie.

Mężczyźni zaplanowali rozbój. Na leśnej drodze położyli gałęzie, które miały zatrzymać samochód Józefa F. Kiedy 66-latek wysiadł z auta, żeby usunąć przeszkodę, rzucili się na niego.

- Jeden ze sprawców zaatakował toporkiem, a drugi kijem. Mężczyzna uciekał, ale po kilku metrach dopadli go i zaczęli zadawać ciosy – mówi prokurator Kasprzak. - Zabrali 1500 zł. Zwłoki wrzucili do bagażnika i szukali miejsca, gdzie mogliby zatopić samochód – dodaje.

Podejrzani są już zatrzymani w innej sprawie. Podczas piątkowego przesłuchania przyznali się do wszystkiego. Usłyszeli zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi im nawet dożywocie. Zarzut podżegania do zbrodni usłyszała również matka 27-latka. Kobieta miała namawiać syna i jego kolegę do zabrania toporka i zabicia 66-latka. Na wniosek konińskiej prokuratury 47-letnia Krystyna J. trafiła na trzy miesiące do aresztu.  

fot. KP PSP Koło