Konin. Konserwator zabytków będzie się tłumaczył z rozbiórki
Do prokuratury rejonowej w Koninie wpłynęło zawiadomienie Generalnego Konserwatora Zabytków o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu. Chodzi o zgodę na rozbiórkę domu talmudycznego.
Do prokuratury rejonowej w Koninie wpłynęło zawiadomienie Generalnego Konserwatora Zabytków o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu.
Chodzi o zgodę na rozbiórkę domu talmudycznego przy konińskiej synagodze, a wydaną przez byłego już kierownika konińskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków - Janusza Tomalę. Został za to odwołany ze stanowiska kilkanaście dni po wyburzeniu jesziwy. Według wojewódzkiego konserwatora zabytków - Jolanty Goszczyńskiej, decyzja o wyburzeniu została podjęta zbyt pochopnie. Jej zdaniem budynek powinien zostać wyremontowany, a nie zburzony. Nie pomógł argument, że budynek należący do prywatnego właściciela był w katastrofalnym stanie technicznym, co potwierdził inspektor nadzoru budowlanego i to, że w miejscu domu talmudycznego ma stanąć nowy obiekt przypominający zburzony budynek. Właściciel zamierzał otworzyć tam hotel.
Po kontroli zleconej przez Generalnego Konserwatora Zabytków okazało się, że Janusz Tomala popełnił w tej sprawie błędy proceduralne i merytoryczne. Chodzi o błędną ocenę obiektu, jego wartości, a co za tym idzie wydanie zgody na rozbiórkę