Patryk Szymański o swojej walce: ,,Zawsze celuję w nokaut"

17 września w Ergo Arenie Gdańsk swój siedemnasty zawodowy pojedynek stoczy Patryk Szymański. Koniński pięściarz przedstawił nam swoje plany na to starcie, podsumował również ostatnie miesiące swojej kariery.

Walka w Gdańsku, w ramach Polsat Boxing Night, będzie pierwszym od ponad dwóch lat pojedynkiem Szymańskiego w polskim ringu. Ostatni raz na ojczystej ziemi koninianin walczył w w maju 2014 roku w Ślesinie. Pokonał wtedy poprzez nokaut Andreia Abramankę i wywalczył pas mistrza świata federacji WBF oraz mistrzostwo Polski w wadze junior średniej.

Okoliczności wrześniowej walki są podobne - Szymański znów będzie walczył w Polsce i znów o pas. Tym razem stawką będzie tytuł młodzieżowego mistrza świata federacji WBC. Kilkanaście dni temu zaprezentowany został rywal koninianina. Będzie to Argentyńczyk Jose Antonio Villalobos. 

22-latek ma na swoim koncie dwanaście zawodowych walk. Wygrał dziewięć (pięć przez nokaut), jedną przegrał, a dwie zremisował. Jedynej porażki Villalobos doznał w listopadzie 2015 r., ulegając jednomyślną decyzją sędziów Henrriemu Polanco. Ostatnią walkę Argentyńczyk stoczył zaś pod koniec czerwca bieżącego roku. Pokonał wtedy na punkty swojego rodaka, Andresa Gabriela Amarillę. 

- Mają inną płynność ruchu, są dużo szybsi, bardziej wyluzowani - mówi o pięściarzach z Ameryki Południowej Patryk Szymański. Koninianin dodaje jednak, że plan na walkę jest jeden. - Wychodząc do ringu zawsze celuję w nokaut.

Walka Patryka Szymańskiego z Jose Antonio Villalobosem będzie jednym z pojedynków gali Polsat Boxing Night, która będzie miała miejsce 17 września w Ergo Arenie w Gdańsku. W walce wieczoru Krzysztof Głowacki zmierzy się z Ołeksandrem Usykiem.