Konin. Nie składają jeszcze parasolek i dalej walczą o prawa kobietÂ
„Nie składamy parasolek”. Pod takim hasłem w całym kraju odbył się dziś strajk kobiet. Swoje niezadowolenie manifestowali również koninianie.
Punktualnie o godz. 16 na pl. Wolności w starej części miasta zrobiło się czarno-czerwono. Ubrani na czarno uczestnicy manifestacji mieli przy sobie nie tylko parasolki, ale też czerwone kartki dla rządu.
- Doszłyśmy do ściany, dlatego jesteśmy wściekłe. Żyjemy w kraju, w którym godność kobiety nic nie znaczy – mówiła Sylwia Frankowska z fundacji „Pełnym głosem”.
Wśród kobiecych postulatów pojawiły się „Nie” dla pogardy i przemocy wobec kobiet, dla ingerencji kościoła w politykę i dla polityki w edukacji.
- Jeszcze Polka nie zginęła – krzyczeli uczestnicy manifestacji. - Kto Ty jesteś? Wściekła Polka. Jaki znak Twój? Parasolka – skandowali.
W czasie pikiety zbierano również podpisy pod Inicjatywą uchwałodawczą w sprawie finansowania programu „in vitro” przez samorząd Konina. Pod projektem podpisało się już blisko tysiąc osób.