Strażnicy miejscy kontrolują co mieszkańcy Konina palą w piecach
Konińscy strażnicy miejscy niemal każdego dnia kontrolują co mieszkańcy miasta spalają w piecach. Ich wymianę na bardziej ekologiczne źródła ogrzewania dofinansowuje magistrat.
Konińscy strażnicy miejscy niemal każdego dnia kontrolują co mieszkańcy miasta spalają w piecach. Ich wymianę na bardziej ekologiczne źródła ogrzewania dofinansowuje magistrat.
Co jakiś czas w Koninie przekraczany jest dopuszczalny poziom pyłu PM10. Smog w mieście daje się we znaki mieszkańcom. - Czuć nieprzyjemny zapach i jest szaro – mówią przechodnie.
Sygnały o zadymieniu, czy spalaniu odpadów komunalnych praktycznie codziennie wpływają straży miejskiej. Jak informuje komendant Mieczysław Torchała, 90 procent tych kontroli nie potwierdza zgłoszeń.
- Strażnik stwierdzał, że spalany był węgiel, lub drewno. W przypadku węgla wyglądało to różnie jeśli chodzi o kaloryczność. Podczas kontroli nie stwierdzamy spalania plastikami. Sami właściciele posesji przyznają, że to byłaby z ich strony potężna głupota, bo spalany plastik zamula ruszta i taki piec byłby po kilku miesiąc do remontu, albo do wyrzucenia – mówi Mieczysław Torchała.
W większości kontrolowanych przypadków piece są stare i wyeksploatowane. Można je wymienić na bardziej ekologiczne źródło ogrzewania takie jak przyłącze do cieplika, albo gazu. W podjęciu decyzji o takiej inwestycji może pomóc możliwość uzyskania dofinansowania. Jak informuje Elżbieta Niewiadomska, kierownik wydziału ochrony środowiska UM w Koninie, w przypadku zakwalifikowania wniosku do realizacji zwracane jest 70 procent kosztów wartości wymiany, ale nie więcej niż 5 tys. zł. Z takiej możliwości do tej pory skorzystały trzy rodziny.
Dziękujemy za Twoją obecność. Obserwuj nas w Wiadomościach Google, aby być na bieżąco.