Konin. Radni nie zajęli się wnioskiem w sprawie granic miasta
Brak kompletu dokumentów zdecydował o tym, że konińscy radni nie wystąpili dziś z wnioskiem do ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie granic miasta.
Brak kompletu dokumentów zdecydował o tym, że konińscy radni nie wystąpili dziś z wnioskiem do ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie granic miasta.
Sprawa dotyczy gruntu, na którym stoi oczyszczalnia ścieków „Lewy Brzeg”. Po jej modernizacji miasto płaci do kasy gminy Stare Miasto około 600 tys. zł podatku rocznie. Stąd pomysł, żeby teren wraz z oczyszczalnią włączyć do Konina. Ponadto samorząd chciałby zapewnić ciągłość i kompletność dróg krajowych, a to oznacza, że w całości w granicach miasta powinny się znaleźć: Trasa Bursztynowa, ul. Świętojańska ul. Europejska.
Mieszkańcy Konina w przeprowadzonych konsultacjach społecznych opowiedzieli się za propozycją zmiany granic. Natomiast mieszkańcy Starego Miasta przeciwko. Teraz trwają konsultacje w powiecie konińskim, ale ich wynik nie będzie brany pod uwagę.
- Termin udzielenia odpowiedzi przez powiat już minął – mówi Sebastian Łukaszewski, wiceprezydent Konina.
Dziś uchwałą w sprawie wystąpienia z wnioskiem o zmianę granic do ministra spraw wewnętrznych i administracji mieli się zająć radni miejscy. Punkt jednak został wycofany z porządku obrad.
- Brakuje nam pewnych dokumentów ze Starego Miasta. Chcemy ten wniosek dobrze przygotować. Decydujemy się przesunąć ten termin i zająć się wnioskiem na sesji nadzwyczajnej – mówi wiceprezydent Łukaszewski.
Miasto czeka również na dodatkowe dokumenty od Głównego Geodety Kraju. Konin ma czas na złożenie wniosku u wojewody do 31 marca, a ten w ciągu 30 dni musi przekazać go wraz z opinią do ministra. Wiceprezydent Sebastian Łukaszewski, zapewnia, że dokument na pewno zostanie złożony w terminie. Koninowi zależy bowiem, żeby decyzja dotycząca granic zapadła jeszcze w tym roku.