Trzymał się torów i czekał na śmierć. Uratowali go policjanci
Policjanci z Sompolna siłą ściągnęli 23-letniego desperata z torów. Mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy.
Policjanci z Sompolna siłą ściągnęli 23-letniego desperata z torów. Mężczyzna trafił pod opiekę lekarzy.
O próbującym popełnić samobójstwo 23-latku, mundurowych powiadomiła matka mężczyzny. Jak informowała policjantów, jej syn miał już za sobą jedną podobną próbę. Dzień wcześniej mieszkaniec wsi pod Sompolnem stanął przed sądem, gdzie usłyszał wyrok 118 dni więzienia. Wtedy wysłał do siostry pożegnalnego SMS-a, wziął dwie liny i poszedł do lasu.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania desperata. Zauważyli go, kiedy zaczął biec w kierunku torów, po których nadjeżdżał pociąg z węglem.
- Policjanci wiedzieli, że nie mają chwili do stracenia. Mężczyzna dobiegł do torowiska i usiadł na drodze pociągu. Kiedy zauważył biegnących policjantów, położył się i trzymał kurczowo jednej z szyn – relacjonuje Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji.
Funkcjonariusze w ostatniej chwili siłą ściągnęli 23-latka z torowiska. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Jak tłumaczył, „na odwagę” wypił prawie pół litra wódki i piwo. Desperata przewieziono do konińskiego szpitala.